Kozak i Szawioła z "Gogglebox" o homofobii. "Ludzie myślą, że mogą kierować inwektywy w naszą stronę"

Mariusz Kozak i Jacek Szawioła
Źródło: Dzień Dobry TVN Online
Jacek Szawioła i Mariusz Kozak o tolerancji w Polsce
Jacek Szawioła i Mariusz Kozak o tolerancji w Polsce
Adrianna Eisenbach opowiedziała o związku z młodszym mężczyzną
Adrianna Eisenbach opowiedziała o związku z młodszym mężczyzną
Czy kary w związku mają sens?
Czy kary w związku mają sens?
Sandra Kubicka o związku z Baronem
Sandra Kubicka o związku z Baronem
Aktorskie małżeństwo ponad 30 lat razem
Aktorskie małżeństwo ponad 30 lat razem
Basia Ritz opowiedziała o kulisach swojego małżeństwa
Basia Ritz opowiedziała o kulisach swojego małżeństwa
 „Małżeństwo do poprawki”
„Małżeństwo do poprawki”
Mariusz Kozak i Jacek Szawioła od kilku lat konsekwentnie odczarowują stereotypy na temat osób homoseksualnych. Reporter dziendobry.tvn.pl, Oskar Netkowski, zapytał ich, czy obecnie zdarza się, że doświadczają homofobii. - Jest tego coraz mniej. Tylko nie zapominajmy, że żyjemy w Warszawie - przyznali.

Mariusz Kozak i Jacek Szawioła

Mariusz Kozak i Jacek Szawioła tworzyli jedną z najbardziej barwnych i charyzmatycznych par polskiego show-biznesu. Kilka lat po rozstaniu dalej się przyjaźnią i razem pracują. Niedawno zostali prowadzącymi nowego show randkowego "Pałacowe Love". Uczestnicy show odcięci są od telefonów, Internetu i ubierają się w stroje z dawnych lat. Gospodarze programu opowiedzieli o programie w kontekście tolerancjo.

- Uczestnicy reagowali na nas tak, że nikt nie miał z tym problemu. A jakby miał, to miałby z nami do czynienia. Poza tym niektórzy z nich są biseksualni. Będziemy mówić o tolerancji, ale nie nachalnie. Trzeba małymi krokami i bez afiszowania się. Jak będziemy to w naturalny sposób pokazywać w telewizji, to dla ludzi też będzie naturalne. Ile można krzyczeć, że jesteśmy walczącymi gejami? Nie musimy tego robić wszędzie - mówił Jacek Szawioła.

- A ja uważam, że jest w Polsce miejsce dla afiszujących się aktywistów, ale też dla afiszujących się nas na kanapie w telewizji - dodał w kontrze do słów swojego byłego partnera Mariusz Kozak.

Po chwili Jacek dodał jeszcze:

- Niech każdy działa tak, jak ma ochotę. Czy we własnym otoczeniu, czy na szeroką skalę, ważne żeby każdy coś robił. Ta mała cegiełka często jest przydatna. Nieważne, czy pomagasz na małą skalę, czy na dużą, ważne, że pomagasz.

Mariusz Kozak i Jacek Szawioła o homofobii w Polsce

Mariusz i Jacek znani są widzom z programu "Gogglebox. Przed telewizorem", do którego dołączyli 7 lat temu. Uczestnicy wzbudzali ciekawość nie tylko ze względu na charyzmę i odważne komentarze, które szybko stały się nieodłączną częścią show. Dzięki udziałowi w programie, udało im się nieco odczarować polską homofobiczną rzeczywistość.

- Odczarowaliśmy rzeczywistość w Polsce. Ludzie we weszli do domu dwój gejów i okazało się, że nie trzymamy zwłok ciotki w szafie, tylko jesteśmy normalnymi kolesiami. Poza tym, wszystko poszło do przodu. Im bardziej na ciebie najeżdżają, tym bardziej ci współczują. Więc niech najeżdżają, ludzie będą nas kochać, a później my przejmiemy władzę stwierdził Jacek Szawioła.

- Pojęcie homofobii się zmieniło i ewoluowało. Z perspektywy czasu oceniam, że niektóre zachowania w moim dzieciństwie w moim kierunku były homofobiczne. Będziemy narażeni na homofobię, bo ludzie, którzy powinni siedzieć w norach, a z ich powyłazili, myślą, że mogą kierować inwektywy w naszą stronę. A nie mogą, bo mamy na to paragrafy - dodał.

Mariusz Kozak spotkał się z przemocą słowną, zanim jeszcze odkrył swoją naturę. Środowisko w którym dorastał, nie reagowalo przychylnie na jego wizerunek.

- Doświadczyłem homofobii, jak jeszcze nie wiedziałem, że jestem gejem. Jako nastolatek w podwarszawskim Piasecznie, zdarzało się, że byłym wyzywany na ulicy, bo byłem inaczej ubrany niż inni. Dzisiaj na ulicach się to już nie zdarza, było kilka sytuacji, ale jest tego coraz mniej. Tylko nie zapominajmy, że żyjemy w Warszawie - powiedział.

Jacek Szawioła o współpracy z Andrzejem Dudą

Nie każdy wie, że Jacek Szawioła był fryzjerem Andrzeja Dudy i Agaty Kornhauser-Dudy w trakcie kampanii prezydenckiej w 2015 r. Z perspektywy czasu ocenia, że nie podjąłby się takiego zlecenia drugi raz.

- Po tych kadencjach dwóch na pewno nie przyjąłbym go na swój fotel. To miało pójść w inną stronę, ale to była fajna przygoda. Jednak wycofałem się z tego, jak zorientowałem się, w którą stronę to zmierza - zwierzył się Jacek.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości