Kinga Korta i Helena Deeds
Kinga Korta od kilku lat mieszka w Los Angeles. Projektuje biżuterię, a jej wielką pasją są wyżły weimarskie. Jej mężem jest amerykański biznesmen Chet. Natomiast Helena Deeds i jej partner Rodrigo Iglesias zajmują się sprzedażą nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. To zapewnia im dostatnie życie.
Gwiazdy odpowiedziały na te same pytania, odkrywając się przed fanami.
Nigdy w życiu nie...
- Nie zabiłabym - powiedziała Helena.
- To samo chciałam powiedzieć - dodała Kinga.
Najbardziej nie lubię, gdy...
- Gdy się nie wyśpię - podkreśliła Deeds.
- Gdy mój mąż jest zdenerwowany i krzyczy. Nienawidzę frustracji w moim domu - zwierzyła się Korta.
Najgłupsza rzecz, jaką zrobiłam w życiu to:
- Pożyczyłam pieniądze. Do dzisiaj od 8 lat się procesuję - opowiedziała Helena.
- Zaszłam w ciążę za późno. Mogłam mieć trójkę dzieci wcześniej - mówiła Kinga.
Moje najlepsze wspomnienie to:
- Byłam niedawno w kościele, w którym brałam ślub. To była wyjątkowa chwila - wspominała żona Rodrigo.
- Podróże. Afryka, Tajlandia... Spotykanie niesamowitych ludzi, degustacja życia, wspaniałe jedzenie - odparła żona Cheta.
"Żony Hollywood": czego zazdroszczą im kobiety?
Choć Kinga i Helena cieszą się wystawnym życiem, nie uważają, żeby ktokolwiek musiał im zazdrościć. Jak przyznają, cieszą je proste rzeczy.
- Nie sądzę, żeby kobiety powinny mi czegokolwiek zazdrościć. Współpracuję z wieloma Polkami, mam niesamowity zespół kobiet w Polsce - uczę tego, że kobiety powinny trzymać się razem i solidaryzować. Jest wiele kobiet, które mają o wiele więcej niż my, a są bardzo nieszczęśliwe - zdradziła Kinga Korta.
- Każda z nas ma to samo - czy się mieszka tutaj, czy tam. Schodzę po schodach i mam ocean i to już wydaje mi się normalne. Jestem szczęśliwa, gdy deszcz czasami pada. Każdy ma to samo - chorujemy, tracimy bliskich, mamy zmartwienia z partnerami, mężami, dziećmi. To jest to samo życie w innym opakowaniu. Na pewno jak ma się więcej pieniędzy, to pomaga. Jest fajnie, jak sprzątaczka może posprzątać czy masażystka przyjdzie... Ale to jest chwilowe. W ostatnich latach straciłam wielu bliskich i jestem smutna w środku. Ale staram się być pozytywna, jak tylko mogę - podsumowała Helena Deeds.
Zobacz także:
- "Siła jest kobietą". U jej 11-miesięcznej córki wykryto guza mózgu. "Gdy została wypisana z OIOM-u na oddział onkologiczny, nie poruszała nawet palcem"
- To miał być prosty zabieg. "Weszłam do lekarza z dzieckiem, które chodziło, a wyszłam z rośliną"
- Toksyczna przyjaźń i zagrożenia, jakie za sobą niesie. Jak rozpoznać destrukcyjną relację?
Reporter: Oskar Netkowski