Kinga Korta i Helena Deeds zaistniały w programie "Żony Hollywood". Od ostatniego sezonu minęło już kilka lat, ale ich przyjaźń nadal trwa. Charyzmatyczne uczestniczki do dziś mają rzeszę fanów i budzą ciekawość mediów. Każdy chciałby poznać kulisy życia prywatnego obu pań.
Cechy idealnego faceta
Kinga Korta od kilku lat mieszka w Los Angeles. Projektuje biżuterię, a jej wielką pasją są wyżły weimarskie. Jej mężem jest amerykański biznesmen Chet. Gwiazda zapytana o cechy idealnego faceta, odpowiedziała bez wahania.
- Musi być powerfull, empatyczny, musi kochać, potrafić wczuć się, przytulić. Musi być zadbany. Dobrze, żeby miał poczucie humoru i był przystojny - mówiła.
Helena Deeds i jej partner Rodrigo Iglesias zajmują się sprzedażą nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. To pozwala im na dostatnie życie. Gwiazda nie wyobraża sobie życia u boku kogoś skąpego.
- Mężczyzna nie może być skąpy, ja mam alergię na skąpców. Nie chodzi o to ile się ma, ale jak traktuje się tych mniejszych. Jaki daje się napiwek, jak traktują sprzątaczkę. Nie lubię, jak ktoś nie potrafi z siebie żartować - podkreślała Helena Deeds.
Jak znaleźć bogatego faceta?
Zarówno Kinga, jak i Helena stały się inspiracją dla wielu kobiet. Obie pozornie mają wszystko - miłość, pieniądze, popularność i życie na wysokim poziomie. Codziennie dostają wiele wiadomości od innych pań, które pragnęłyby życia, jakie prowadzą.
- Dostaję masę takich pytań i wiadomości "Kinga, poznaj mnie z kimś". Dużo dziewczyn pisze do mnie i wzorują się na moim mężu i chciałyby mieć takiego Amerykanina. Nie można być zdesperowanym - zaznaczyła Kinga Korta.
- W Polsce jest wielu miliarderów i milionerów. Najlepiej się znajdzie, jak się nie szuka. Trzeba pracować nad sobą, być w dobrych miejscach, dobrze się prezentować - nie za dużo makijażu i wysokich obcasów. Ja zawsze się pchałam tam, gdzie jest dobrze - dodała Helena Deeds.
"Żony Hollywood": czego zazdroszczą im kobiety?
Choć Kinga i Helena cieszą się wystawnym życiem, nie uważają, żeby ktokolwiek powinien im zazdrościć. Jak przyznają, cieszą je proste rzeczy.
- Nie sądzę, żeby kobiety powinny mi czegokolwiek zazdrościć. Współpracuję z wieloma Polkami, mam niesamowity zespół kobiet w Polsce - uczę tego, że kobiety powinny trzymać się razem i solidaryzować. Jest wiele kobiet, które mają o wiele więcej niż my, a są bardzo nieszczęśliwe - zdradziła Kinga Korta.
- Każda z nas ma to samo - czy się mieszka tutaj, czy tam. Schodzę po schodach i mam ocean i to już wydaje mi się normalne. Jestem szczęśliwa, jak deszcz czasami pada. Każdy ma to samo - chorujemy, tracimy bliskich, mamy zmartwienia z partnerami, mężami, dziećmi. To jest to samo życie w innym opakowaniu. Na pewno jak ma się więcej pieniędzy, to to pomaga. Jest fajnie, jak sprzątaczka może posprzątać, czy masażystka przyjdzie... Ale to jest chwilowe. W ostatnich latach spędziłam dużo bliskich i jestem smutna w środku. Ale staram się być pozytywna, jak tylko mogę - podsumowała Helena Deeds.
Zobacz też:
- Agnieszka Kaczorowska ma za sobą życiowy kryzys. "Zaczęłam się obżerać, bo nie wiedziałam, co mam zrobić"
- Fame MMA: Zusje zasłynęła walką z Martą Linkiewicz. "Lubię dostawać po ryju i lubię walić. Jestem uzależniona od tego"
- Klaudia Halejcio odlicza dni do porodu. "Jestem totalnie zestresowana tym momentem, jak to będzie wyglądało"
Autor: Oskar Netkowski
Reporter: Oskar Netkowski