Alżbeta Lenska i Katarzyna Cerekwicka o magicznej 40-stce
Dla wielu kobiet okrągłe urodziny to wcale nie jest powód do dumy, a wręcz przeciwnie - niekiedy przechodzą kryzys lub obawiają się, kiedy nastąpi "ten dzień". Słowa te potwierdza nasza prowadząca Gosia Ohme, która 40. urodziny świętowała dwa lata temu.
- Bardzo się obawiałam. Dlatego postanowiłam wejść na górę z moim koleżankami, żeby spojrzeć z innej perspektywy na swoje życie, żeby nabrać dystansu i się nie martwić, by podjąć fajne decyzje, ale to, co się wydarzyło po 40-ce, to najlepszy czas w moim życiu – przyznała dziennikarka.
Alżbeta Lenska 40. urodziny będzie obchodziła w sierpniu. Czy podobnie jak Gosia zamierza zdobyć szczyt? – To, co chciałbym zrobić, może nie do 40-stki, ale w ogóle, to wrócić do tego, by się nie bać. Tylko być odważnym i do przodu. Po mojej operacji nie wyglądałam dobrze. Nie miałam włosów, za to bliznę na pół głowy. Może to paradoksalnie zabrzmi, ale byłam wtedy spokojna i szczęśliwa, bo miałam mniej myśli, mniej gonitwy. Mówiłam, że wszystko zrobię, wszystko jest możliwe, a teraz znów wróciła ta presja, ta 40-ka, ten stres – mówiła 39-letnia aktorka w Dzień Dobry TVN.
Katarzyna Cerekwicka przed urodzinami miała podobne odczucia, co Alżbeta. – Masz ewidentnie syndrom przed 40-stką. Natomiast to jest jak sylwester – kończy się coś i zaczyna coś nowego, pięknego . To nic nie zmienia. (…) To jest tylko PESEL . Natomiast cieszę się z tego, że jednak z wiekiem nabywa się dojrzałości. Mnie ciekawi życie, co się jeszcze wydarzy. Chyba mogę powiedzieć, że nie boję się starości – stwierdziła wokalistka.
Wszystkie kobiety zgodnie przyznały, że im bliżej 40-ki, tym bardziej akceptują siebie w pełni. Co więcej, teraz Alżbeta Lenska dostała propozycję bycia ambasadorką bieliźnianej marki. Czy się zgodzi? Czas pokaże.
Wstąpiły do wojska w dniu 40. urodzin
Agnieszka Szenk oraz Justyna Dziamecka to kobiety, które zbliżając się do magicznej 40-ki, postanowiły zmienić coś w swoim życiu. Obie od zawsze były patriotkami, a mundur był bliski ich sercu. W dniu 40. urodzin zdecydowały się spełnić marzenia i wstąpić do Wojska Obrony Terytorialnej. Służbę łączą z pracą zawodową i życiem prywatnym. Są najlepszym przykładem, że kobieta potrafi godzić wiele obowiązków.
- Postanowiłam zrobić sobie prezent na 40. urodziny, nikomu nic nie mówiąc. Mundur zawsze był wpisany w moje życie. Byłam harcerką, a potem wybrałam mojego małżonka, który jest zawodowym żołnierzem. Przeszłam 16-dniowe szkolenie, złożyłam przysięgę i od tego czasu jestem żołnierzem – wspominała Agnieszka Szenk, starszy szeregowy, która służbę łączy z pracą w miejskim ośrodku pomocy społecznej.
Z kolei sierżant Justyna Dziamecka wyjawiła, że już jako dziecko, marzyła o mundurze. – Kiedy dowiedziałam się, że taka formacja powstaje na terenie naszego województwa, nie było chwili zawahania. Na co dzień pracuję w urzędzie, a wojsko to moja pasja. Jestem też mamą. Mam 13-letniego syna. Staram się wszystko to pogodzić – podkreśliła.
Jak zareagowali bliscy kobiet? Co dało im wojsko? Jakie są ich obowiązki? Zobaczcie reportaż Aleksandry Rogowskiej-Lichnerowicz: Kobiety, które po czterdziestce wstąpiły do wojska.
Zobacz także:
Jak przyjście dziecka na świat działa na związek? "To ogromny kryzys, który dotyka większości par"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz