Justyna Steczkowska nagrała wspólny utwór z synem. "Nie w moim stylu, ale czego się nie robi z miłości"

Newsy z show-biznesu
Źródło: Dzień Dobry TVN
Justyna Steczkowska przygotowała dla swoich fanów kolejną muzyczną niespodziankę. Tym razem gwiazda pochwaliła się efektami współpracy z jej synem, Leonem Myszkowskim. Co wokalistka sądzi o kawałku "Now"? O tym opowiedział w Dzień Dobry TVN nasz reporter, Mateusz Hładki.
Justyna Steczkowska nagrała wspólny utwór z synem

Justyna Steczkowska zaskoczyła fanów swojej twórczości. Pod koniec lutego artystka wydała płytę "Szamanka", na której znalazło się wiele hitów, w tym szeroko komentowany utwór we współpracy z Beatą Kozidrak. Jak się okazuje, to nie jest koniec muzycznych niespodzianek.

Światło dzienne ujrzała właśnie piosenka, którą wokalistka nagrała we współpracy ze swoim synem. Nie jest tajemnicą, że Leon Myszkowski postanowił iść w ślady sławnej mamy i zajął się produkcją muzyki. Wraz z przyjacielem stworzyli formację "Mike&Laurent".

- Panowie tworzą duet producencki i muzyczny. Mają 3 single na swoim koncie, to jest muzyka klubowa - wyjaśnia nasz reporter, Mateusz Hładki.

Nowy kawałek Justyny Steczkowskiej

Owocem współpracy pomiędzy wokalistką i synem DJ-em jest kawałek "Now". Energetyczna produkcja znacząco różni się od dotychczasowej twórczości polskiej diwy. Co Justyna Steczkowska sądzi o efektach kolaboracji?

- Kochani, mój syn razem ze swoim przyjacielem, z którym tworzą duet Mike & Laurent, zrobili dla mnie „klubowy” kawałek. Nie w moim stylu, ale czego się nie robi z miłości do swoich dzieci. Mam nadzieję, że będziecie się przy nim dobrze bawić latem - napisała na swoim Instagramie.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Matczuk

Reporter: Mateusz Hładki

Źródło zdjęcia głównego: Kamil Piklikiewicz/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości