Julia Wróblewska trafiła na pół roku do szpitala psychiatrycznego. Opisała warunki

Źródło: Dzień Dobry TVN
Julka Wróblewska o walce o swoje zdrowie psychiczne
Julka Wróblewska o walce o swoje zdrowie psychiczne
Magdalena Chorzewska o depresji
Magdalena Chorzewska o depresji
Magdalena Chorzewska o samobójstwach
Magdalena Chorzewska o samobójstwach
Magdalena Chorzewska o przepracowaniu dzieciństwa
Magdalena Chorzewska o przepracowaniu dzieciństwa
Julia Wróblewska w listopadzie 2021 roku trafiła do ośrodka zajmującego się leczeniem zaburzeń osobowości i nerwic. Spędziła tam prawie pół roku. W najnowszym wywiadzie opowiedziała w jakich warunkach odbywał się jej powrót do zdrowia i czy mogła liczyć na wsparcie personelu medycznego.

Julia Wróblewska o problemach ze zdrowiem psychicznym

Julia Wróblewska spędziła w szpitalu pięć i pół miesiąca. Jak powiedziała, trafiła do ośrodka z polecenia psychiatry. - To był najdłuższy okres, na jaki można było tam zostać. Przybyłam z diagnozą osobowości chwiejnej emocjonalnie typu borderline. Przy wyjściu z ośrodka moja diagnoza się zmieniła. W tym momencie mam mieszane zaburzenia osobowości - wyznała w rozmowie z Grzegorzem Dobkiem z serwisu Plejada.pl.

Aktorka zdecydowała się opowiedzieć o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym publicznie. - Nie chciałam tworzyć sztucznej persony w mediach. Zaburzenie to była i wciąż jest spora część mojego życia - podkreśliła Wróblewska.

Stan ośrodków psychiatrycznych w Polsce

Julia Wróblewska opowiedziała o warunkach jakie panowały w placówce, do której trafiła. - Miałam okazję trafić do naprawdę dobrego miejsca i to publicznego. Jednak duża różnica jest taka, że ośrodek, w którym byłam, jest dobrowolny, terapię można przerwać w każdym momencie, a również doprowadzić do jej przerwania przez nieadekwatne zachowanie. Nie miałam tam żadnych obostrzeń, zakazów, prócz prostych zasad takich jak nietolerowanie autoagresji czy brak zgody na spożywanie napojów alkoholowych, substancji psychoaktywnych - wyjaśniła.

Aktorka podkreśliła, że nie doznała złego traktowania w ośrodku. - Byłam bardzo zaopiekowana i wręcz trudno było mi wrócić do normalnego życia po powrocie. Do budzenia się samej, pracowania, gotowania, organizowania sobie czasu - wyjaśniła.

Julia Wróblewska przyznała, że dzisiaj towarzyszy jej wiele emocji. - Czasami czuję radość, wdzięczność, czasem złość czy smutek, wstyd. Zaczęłam się godzić z tym, że życie nie jest czarno-białe i akceptować różne emocje, które do mnie przychodzą, szukać ich źródła i myśleć nad nimi. Staram się iść do przodu i budować coś w moim życiu, coś, z czego będę dumna - podsumowała swój stan w rozmowie z Plejadą.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Daria Pacańska

Źródło: Plejada

Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Krupa/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana