Jowita Budnik 40 lat od debiutu ma na koncie 80 tytułów. "Ona jest aktorzycą"

Jowita Budnik 40 lat od debiutu. Jakie ma plany?
Jowita Budnik – 40 lat od debiutu
Źródło: Dzień Dobry TVN
"Plac Zbawiciela", "Papusza" czy "Ptaki śpiewają w Kigali" - to filmy, z których widzowie znają Jowitę Budnik. Popularność zdobyła jako nastolatka, kiedy grała w pierwszej polskiej telenoweli "W labiryncie". W sumie ma na koncie 80 tytułów, także teatralnych. - Jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa - zapowiada. Jakie ma plany?

Jowita Budnik 40 lat po debiucie

Po 40 latach od debiutu aktorka ma na koncie 80 tytułów filmowych, serialowych i teatralnych.

- Moje życie to jest jakaś wielka przygoda. I to jeszcze przygoda, którą trudno powiedzieć, żebym ja sobie na nią zapracowała, naprawdę. Raczej duże szczęście i spotykanie właściwych ludzi w odpowiednich momentach. Mnóstwo przypadków w tym wszystkim. Po prostu uważam, że ja jestem szczęściarą i umiałam z tego skorzystać - mówi aktorka. Za tym szczęściem kryje się jednak wielki talent, pasja i praca. Swoją przygodę ze sceną zaczęła w słynnym ognisku teatralnym u Machulskich.

- Mieliśmy po 11-12 lat. Drobniutka, trochę nieśmiała, obserwująca, niezwykle inteligentna, z taką pokrywką energii. I kiedy ją uchylała, to widać było, że tam po prostu buzuje, że ona jest aktorzycą - podkreśla aktor Piotr Adamczyk.

Jowita Budnik - kariera filmowa

W wieku 11 lat zadebiutowała w filmie Radosława Piwowarskiego "Kochankowie mojej mamy". Potem była pierwsza polska telenowela "W labiryncie", w której grała aż do matury.

- Jowita była i jest zachwycająca. W trakcie kręcenia okazało się, że ona ma bardzo trudne zadania do wykonania, ponieważ jej rola była rolą dziewczyny, która ma dużo buntu - wspomina aktorka Sławomira Łozińska.

- Była maksymalnie naturalna. Wszyscy byli zadowoleni, że na planie jest Jowita. Konflikty od razu same się tonowały, przecież była wtedy nastolatką - zaznacza reżyser Paweł Karpiński.

Czy marzyła o byciu aktorką?

- Nigdy nie zaczęłam marzyć. Tak naprawdę zanim zaczęłam się zastanawiać, co chciałabym robić, ja grałam. I potem tylko trzeba było się zdecydować, czy to jest na pewno moja droga życiowa, czy nie - przyznaje Jowita Budnik. W pewnym momencie zrobiła sobie przerwę od aktorstwa i została agentką.

- Miała grupę artystów pod swoją opieką. I mnie dosyć bawiło, że w pewnym momencie miała więcej nagród filmowych niż wszystkie jej podopieczne razem wzięte - wskazuje Jerzy Gudejko, agent, reżyser i producent teatralny.

- To nie było tak, jak niektórzy myślą, że siedziałam w tej agencji i czekałam, że może któregoś dnia los się do mnie uśmiechnie i trafię przed kamerę znowu. Naprawdę byłam pewna, że nie będę już grała. Nie miałam żadnych zdjęć w agencji, nie przypominałam ludziom, że już kiedyś grałam. Po prostu pracowałam i robiłam to, co bardzo lubiłam - zapewnia aktorka.

Jowita Budnik - aktorka teatralna

- Gra bardzo trudne rzeczy, bo ma swój monodram, a przecież nie jest absolwentką szkoły teatralnej w takim sensie akademickim - zauważa Sławomira Łozińska.

- Teatr też towarzyszy mi od najmłodszych lat. Debiutowałam, mając lat 13 w teatrze, potem miałam bardzo długą przerwę, a od momentu, kiedy wróciłam po 21 latach przerwy, właściwie nie schodzę ze sceny - opowiada Jowita Budnik.

- Jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa, to znaczy dopóki robię fajne, ciekawe rzeczy, to będę grała. Natomiast jeżeli propozycje się skończą albo jeżeli przestaną mnie satysfakcjonować, to jeszcze parę rzeczy w życiu umiem. Mogę robić inne rzeczy - podsumowuje artystka.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości