Joanna Chmielewska we wspomnieniach przyjaciół. "Nie dała się znokautować życiowym przeciwnościom losu"

Joanna Chmielewska
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wspomnienie Joanny Chmielewskiej
Wspomnienie Joanny Chmielewskiej
Rzecznik prasowa rządu, dziennikarka, a teraz pisarka
Rzecznik prasowa rządu, dziennikarka, a teraz pisarka
Miłość w życiu i książce Małgorzaty Niezabitowskiej
Miłość w życiu i książce Małgorzaty Niezabitowskiej
Joanna Chmielewska to pseudonim literacki królowej polskiego kryminału. Jej książki zagrzewały miejsca na szczytach list bestsellerów. Zmarła w 2013 roku, ale wraz ze swoim dorobkiem artystycznym i niezwykle charyzmatyczną osobowością na stałe zapisała się w pamięci swoich przyjaciół i czytelników.

Joanna Chmielewska - charyzmatyczna osobowość

Jak wspominają przyjaciele Joanny Chmielewskiej, sama o sobie mówiła, że "jest heterą, i że ma gębę niewyparzoną". - Nie dała się znokautować życiowym przeciwnościom losu - powiedziała Katarzyna Droga, pisarka. Była też wolna i bezkompromisowa, zarówno jako autorka, jak i człowiek.

Początkowo pracowała jako architektka. Zarządzała ekipą budowlańców i radziła sobie doskonale w tej roli. - Dała sobie radę w koszmarnie trudnych warunkach. Sypiając np. po 2 godziny na dobę albo czasem nie. Najwięcej zdaje się nie spała 5 dób, pracując jako architekt, a to jest bardzo odpowiedzialna praca - powiedział Tadeusz Lewandowski, agent literacki Joanny Chmielewskiej. Wówczas artystka używała swojego prawdziwego imienia i nazwiska, czyli Irena Kun. W 1964 roku wydała swoją pierwszą książkę "Klin".

Opublikowała ponad 65 książek. W wielu umieszczała swoje historie, niektórymi dzieliła się też w wywiadach. Zawsze mówiła to, co myśli, czasami bardzo dosadnie. - Miała sprawę rozwodową i tak jej się nie podobało, że pani sędzina się waha, że sama przejęła stery i zaczęła podpowiadać jej przyczyny, dla których ten rozwód trzeba dać natychmiast - wspominała Katarzyna Droga.

Joanna Chmielewska prywatnie

Joanna Chmielewska miała dwóch synów. Jeden z nich od wielu lat mieszka z żoną i córką w Kanadzie, drugi natomiast w Warszawie. - Śmiała się, że ona jest trochę jak wilczyca, że gdyby ktoś jej zaatakował dzieci, to pogryzie, ale to nie jest spędzanie czasu na pieszczotach i na wylizywaniu - powiedziała Marta Węgiel, przyjaciółka Joanny Chmielewskiej

Była niezwykle pracowita, bała się latać samolotami i nie lubiła medialnych występów. Pomimo swojego dosadnego języka i licznych kaprysów była bardzo szlachetna i kochała zwierzęta. - Konsekwentnie i przez wiele lat na jej taras przychodziło w porywach do 20 kotów. Ja mogłam sobie z kawą poczekać, najpierw było "Martusia, koty" - dodała Węgiel.

Chmielewska zaczęła mówić, że zmienił się ustrój, kiedy zobaczyła pierwsze kasyno w Polsce, do którego mogła wejść i zagrać. - W pokera, takiego w kasynie, udało jej się wygrać 200 milionów złotych, ale proszę uważać, bo to było przed denominacją. Nadal pozostaje przyjemna kwota na podróże, samochody, dobre trunki, bursztyny. Wszystko to lubiła, hazard też, mężczyzn też - powiedziała Droga.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości