Jan Nowicki nie żyje
Jan Nowicki debiutował w 1964 roku w produkcji "Pierwszy dzień wolności". Widzowie pamiętają go z kreacji w takich filmach jak "Popioły", "Pan Wołodyjowski", "Wielki Szu" czy "Sztos". Niemal do końca życia pozostał aktywny zawodowo. Przez 30 lat był związany z Teatrem Starym w Krakowie, gdzie zagrał m.in. w "Tangu", "Biesach" i Nocy listopadowej". Poza pracą na scenie zajmował się pisaniem poezji, tekstów oraz książek. Prywatnie związany był z Anną Kondratowicz, którą poślubił w 2017 roku. Wcześniej był w związku z Małgorzatą Potocką.
Jan Nowicki, wybitny polski aktor teatralny i telewizyjny, reżyser oraz pedagog, zmarł 7 grudnia 2022 roku we własnym domu w Krzewencie koło Kowala. - Nie wiem, czy on tak oswajał śmierć czy tak uważał, ale mówił, że śmierć jest tak samo ważna, co narodziny. Zastanawiał się, dlaczego nie może być jak w rodzinnym Kowalu, że stoi trumna otwarta, cała wieś przychodzi się pożegnać - wspominała przyjaciółka, aktorka Ewa Telega.
- On był tak piękny, że jak go widziałam jako 13-latka w filmie "Sanatorium pod klepsydrą", to myślałam, że Boga oglądam. Tak się w nim zakochałam, że chciałam chociaż go dotknąć. Zostałam jego przyjaciółką - dodała.
Jan Nowicki i jego wyjątkowa relacja z chrześnicą
Kiedy Ewa Telega była w 8. miesiącu ciąży, Jan Nowicki oznajmił, że jeśli urodzi się dziewczynka, chce zostać ojcem chrzestnym. Wkrótce na świecie pojawiła się mała Zosia i słowo się rzekło.
- Nie wiedziałam jako dziecko, że to był wybitny aktor. (...) Pojawiał się co jakiś czas na ważnych okazjach. Pewnego dnia zadzwonił, że chce kupić mi prezent na 16-te urodziny. Powiedziałam, że chcę czerwone szpilki. Pojechaliśmy do centrum handlowego i powiedział mi: kupuj, co chcesz. W końcu kupił mi te buty, ale finalnie okazały się za duże. Mieliśmy naprawdę świetną relację - wspominała Zofia Domalik.
Jan Nowicki we wspomnieniach bliskich
Jan Nowicki czerpał z życia garściami i zawsze był blisko tych, którzy go potrzebowali. Mimo podróży po świecie i wielkiej kariery, nie zapominał o rodzinie. - On nie był łobuziak, tylko tak lubi podrażnić. Ojciec go nie wychował, sam się wychował. (...) Był bardzo wstydliwy. Jak dostał jakąś rolę na jasełkach to prosił, żeby mama tylko nie przyszła na występ - opowiadała w archiwalnym materiale siostra aktora, Hanna Błażejczak.
- Mama nie była dumna, że jestem jakimś aktorem. Chciała, żebym nie był głodny i żeby ktoś mnie kochał. I tyle - stwierdził w tym samym reportażu Jan Nowicki.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie.
Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zdjął koszulkę na meczu z Arabią Saudyjską. To największy fan Lewandowskiego: "Jestem teraz w połowie Polakiem"
- Aleksandra Żebrowska pokazała mamę. Internauci: "Przecież to księżna Diana"
- "Śnieżne mandaty". Za co zapłacimy najwięcej?
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN