Cały materiał na stronie Uwagi! TVN.
Gustlik w serialu "Czterej pancerni i pies"
Franciszek Pieczka urodził się na Śląsku, w malowniczej miejscowości Godów, nad rzeką Olzą.
- Nawet jeśli mieszkałbym w Warszawie jeszcze 50 lat to i tak umrę Ślązakiem. Jestem dumny z pochodzenia – wyznał aktor.
Rodzice chcieli, żeby został górnikiem. Jednak od najmłodszych lat marzył o aktorstwie.
- Przez aktorstwo się spełniałem. To jest radość z możności przekazywania swoich spostrzeżeń na świat, na otaczającą rzeczywistość i zabarwiania nimi postaci, które się kreuje – opowiadał Franciszek Pieczka.
Rola Gustlika w serialu "Czterej pancerni i pies" dała mu niezwykłą na tamten czas popularność.
- "Czterej pancerni i pies" to było szaleństwo. Odbywały się pielgrzymki na plan, gdzie oni kręcili. Ludzie wyczekiwali wiele godzin na autograf od jednego z nich – wspominał reżyser Jan Jakub Kolski.
- Pierwsze co przychodzi mi do głowy to: czapki z głów przed nim. Mówimy o jednym z najwybitniejszych, powojennych aktorów – dodał Jan Nowicki.
Rola Gustlika to tylko niewielki ułamek z dorobku aktora. Franciszek Pieczka wcielił się w ponad dwieście ról filmowych i teatralnych. Jego kreacje podziwiały pokolenia Polaków. Zagrał m.in. św. Piotra w "Quo Vadis", obłąkanego w "Rękopisie znalezionym w Saragossie" czy nadwrażliwca w "Żywocie Mateusza". Potrafił również zaskoczyć, jak wówczas, gdy wcielił się w Jańcia Wodnika, w filmie Jana Jakuba Kolskiego.
- Czy wyobrażacie sobie film polski i teatr bez Franciszka Pieczki? Jakże byłby on ubogi! – podkreśliła Anna Seniuk.
Kulisy Sławy Franciszka Pieczki
92. urodziny Franciszek Pieczka świętował w gronie najbliższej rodziny w ośrodku Ojców Szensztackich w Józefowie.
- Cała przyszłość jeszcze przede mną. Jeśli fizyczność pozwoli, to jeszcze jakąś ciekawą rolę chciałbym zagrać – przyznał aktor i dodał: - W moim zawodzie można długo pracować. Najważniejsze jest, by w stawach nie zgrzytało za bardzo, bo mikrofony to wyłapią. Z tym, póki co, nie mam problemu. Stawy nie zgrzytają, a umysł jeszcze jasny.
Aktor dużo czasu poświęcał w tamtym okresie rodzinie.
- Dziadek przede wszystkim nauczył mnie tego, że trzeba podążać za tym, czego się pragnie, a nie tym, czego dla nas chcą inni. Gdyby dziadek słuchał swojego ojca, to byłby górnikiem, a nie wybitnym aktorem – mówiła wnuczka Alicja Pieczka.
- Tata chodził do teatru czy na plan filmowy jak górnik na szychtę. Szedł, robił swoje, wykonywał to dobrze, najlepiej jak potrafił, po czym wracał do domu i tę aurę artysty zostawiał za drzwiami. Był normalnym człowiekiem – dodała córka Ilona Rutkowska.
Aktor w pięknych słowach wypowiedział się o nieżyjącej już żonie.
- Moja żona nie żyje od 15 lat. Wiem, że wszystko, co osiągnąłem w aktorstwie, było dzięki niej. Może mnie jeszcze gdzieś tam słyszy? Była znakomitą kobietą. Gdybym miał żyć jeszcze raz, to chciałbym znów spotkać taką.
Franciszek Pieczka do końca był aktywny zawodowo. W słynnym słuchowisku "W Jezioranach" grał rolę Wojciaszka, przedstawiciela starszyzny rodu.
- Praca była i jest dla niego ważna, dała mu sławę, ale teraz to rodzina jest najważniejsza. To jej poświęca najwięcej czasu – podkreślał Dariusz Domański, publicysta, przyjaciel rodziny.
Informację o śmierci wybitnego aktora przekazali członkowie jego rodziny w piątek, 23 września.
Zobacz także:
- Iga Świątek znalazła w pucharze niezwykłą niespodziankę. "Kto to zrobił?"
- Cezary Pazura chciał grać kogoś zupełnie innego w "Tajemnicy Zawodowej". "Byłem sprawdzany do dwóch ról"
- Kiedy odbędzie się pogrzeb Elżbiety II? Znamy datę
Źródło: Uwaga! TVN
Źródło zdjęcia głównego: MWmedia.pl