13 lat temu zagrały w "Galeriankach". Jak potoczyło się ich życie? "Wpadłam w depresję, leczyłam się około 4 lat"

„Galerianki” po 13 latach
Źródło: Dzień Dobry TVN
Od premiery filmu "Galerianki" minęło 13 lat. Produkcja szybko stała się hitem i trampoliną dla początkujących aktorów. Cytowane z niej teksty na stałe wpisały się do polskiej popkultury. Na kanapach Dzień Dobry TVN zagościły odtwórczynie głównych ról. Jak oceniają tę przygodę po latach?

"Galerianki" kończą 13 lat

"Galerianki" w reżyserii Katarzyny Rosłaniec swoją premierę miały jesienią 2009 roku. Film zyskał ogromną popularność zarówno w Polsce, jak i na świecie. Poruszył ważny temat, a mianowicie młodych dziewcząt poszukujących w galeriach handlowych dobrze usytuowanych mężczyzn, którzy w zamian za ich młode ciała, obdarowywali je drogimi, ekskluzywnymi ubraniami, gadżetami czy torebkami.

- Jako studentka chciałam zarobić na mieszkanie w Warszawie i pracowałam w jednym ze sklepów w galerii handlowej. To już było po premierze i wcześniej na żywo galerianki nie widziałam, a tam ją spotkałam, niejedną zresztą. Przeżyłam to. Do dzisiaj to pamiętam - wspominała Dominika Gwit (odtwórczyni roli Kai).

- Po premierze było mi społecznie dosyć ciężko. Wołano za mną "galerianka, galerianka". Miałam 18 lat, byłam młodą dziewczyną z małego miasta. Trochę popularność tego filmu mnie przytłaczała - dodała Anna Karczmarczyk (filmowa Alicja).

Dominika Gwit podzieliła się także swoją historią z castingu. Co ciekawe, tę rolę dostała w bardzo nietypowy sposób. Nie mówiła o tym wcześniej. - Byłam w studium aktorskim w Krakowie. Pamiętam, że szukano młodej charakterystycznej dziewczyny. Pojechałam na casting do Warszawy. Pamiętam, że przyszłam i agencja powiedziała mi, że nie ma tekstu. Siedziała jakaś młoda blondynka i powiedziała: Jesteś gimnazjalistką, młoda dziewczyna podwędziła ci faceta, spotykasz ją na korytarzu i co? Tak ją zwyzywałam, że dostałam tę rolę - mówiła gwiazda.

Czym dzisiaj zajmują się tytułowe "Galerianki"?

Dominika Gwit i Anna Karczmarczyk już przy kręceniu "Galerianek" wiedziały, że aktorstwo będzie ich sposobem na życie. Nie wszystkie dziewczyny z kultowej obsady miały takie same plany. Przyziemne życie z dala od blasków fleszy jest dla nich o wiele atrakcyjniejsze.

- Zajęłam się codzienną pracą, jak każdy normalny człowiek. Pracuję jako team leader w instytucji finansowej, zarządzam międzynarodowym, kilkunastoosobowym zespołem - powiedziała Dagmara Krasowska (filmowa Milena). - Muszę jednak przyznać, że rolą w filmie byłam podekscytowana. Byłam młodą dziewczyną i to było coś dużego. Bardzo dziękuję temu, że film wyszedł w czasach, kiedy Facebook jeszcze raczkował - to nas uchroniło. Gdyby film wyszedł dzisiaj, presja byłaby większa - dodała.

Magdalena Ciurzyńska wcielała się w postać Julii. Po latach opowiedziała, dlaczego jej aktorska kariera została przerwana. Jak sama przyznała, odcięła się od świata mediów, a w sieci trudno ją znaleźć. - Miałam 15 lat. Początek między gimnazjum a liceum. Wpadłam w depresję wtedy, leczyłam się około 4 lat. Później gdzieś to aktorstwo zostało zaniechane. Zaczęło się normalne życie - znaleźć pracę, utrzymać się. Nie próbowałam wrócić do show-biznesu. Obecnie pracuję w kasynie - zwierzyła się.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie.  Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Oskar Netkowski

Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak zatrzymać starzenie skóry? Zwróć uwagę na skład kosmetyków
Materiał promocyjny

Jak zatrzymać starzenie skóry? Zwróć uwagę na skład kosmetyków