Brwi Ewy Minge
Ewa Minge, sprowokowana przez jedną z internautek, postanowiła odnieść się do uwag skierowanych w jej stronę. Tym razem tematem dyskusji stały się brwi projektantki.
- Ostatnio sporym zainteresowaniem cieszył się w różnych portalach plotkarskich rysunek moich brwi, dużo większym jak moje malarstwo - napisała gwiazda. - Widać, że sztuka makijażu ma większą moc rażenia jak każda inna. Bo jak można mieć dwie kreski proste nad oczami??? No jak??? I podobno jedna internautka na moim profilu miała z tym potężny problem ( w mojej ocenie nie aż tak, bo szybko doszłyśmy do porozumienia) - zdradziła.
Zdaniem kreatorki mody nikt nie powinien wnikać w to, jak wygląda drugi człowiek.
- Cóż ja problemów nie mam z moimi brwiami i choćby nie były one wynikiem natury i miałabym ochotę namalować sobie je w poprzek czoła czy w pionie, to co komu do tego - pytała retorycznie. - Jeżeli mi się podoba, to mogę na swoim czole szlaczek namalować - oświadczyła.
Ewa Minge podkreśliła, że najważniejszy jest umysł.
- Ważne, co tam mieści się pod tym szlaczkiem i czołem, jakiej jakości myśli, wyobraźnia i inne wypełniacze mojego rozumu się tam znajdują - opowiedziała komentującym gwiazda. - Ci sami, którzy wyśmiewają problem przysłowiowej sukienki i nawołują do hołubienia wyższych wartości, sami nieustannie rozwodzą się nad rąbkiem u spódnicy. Z natury jestem grzeczna i szanuje ludzi, cenię sobie uwagi i dyskusje nad problemem, ale kiedy głupota i hipokryzja zalewają świat, pozostaje mi tylko zauważyć poza dyskusją o brwiach, że klikalność idiotycznych newsów jest pewnie ważna, bo zarabia kasę ale ile tej kasy przyjdzie kiedyś wydać na psychiatrę, aby wytrzymać w świecie problemów z dupy i z tej samej szczeliny wartości - skwitowała.
Wystawa malarstwa Ewy Minge
W swoim wpisie Ewa Minge zażartowała, że porzuci malarstwo na rzecz makijażu permanentnego. Z pewnością byłaby to niepowetowana strata. Projektantka kilka dni temu otworzyła swoją wystawę malarstwa i rzeźby zatytułowaną "Moje wszystkie grzechy główne". To pierwsza publiczna prezentacja jej prac. Częściowy dochód ze sprzedaży dzieł ma zostać przeznaczony na cele fundacji Black Butterflies, której założycielką jest Ewa Minge. Celem fundacji jest pomoc osobom walczącym z chorobami nowotworowymi i przewlekłymi.
Zobacz wideo: Idealne brwi krok po kroku
Zobacz także:
- Ula Chincz pożegnała mamę swojego męża. Opublikowała poruszający wpis: "Życie bez niej nigdy już nie będzie takie samo"
- "Mija 5 lat, od kiedy mój Pyś powiedział tak". Małgorzata i Radosław Majdanowie obchodzą rocznicę ślubu
- Dominika Grosicka o mężu. "Jak się poznaliśmy, to on był taki zwyczajny, taki normalny"
Autor: Adam Barabasz
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN