"Europa da się lubić" - program, który pokochali Polacy
Do programu "Europa da się lubić" na początku lat 2000 zapraszano reprezentantów różnych europejskich krajów. Goście chętnie dzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat życia w Polsce i za granicą. Jak jego uczestnicy wspominają pracę na planie? - Rozpłakałem się, jak Theo powiedział, że nic nie mówił po polsku, jak zaczynaliśmy program. [...] Nie było tłumacza, Theo miał swój język - opowiadał pochodzący z Wielkiej Brytanii Kevin Aiston. Gościom z Europy towarzyszyły największe gwiazdy takie jak Zbigniew Wodecki i Maryla Rodowicz. Jak podkreślała Elisabeth Duda, każde spotkanie było niespodzianką. - Pierwszy program pamiętam, to było w sierpniu 2003 roku i wtedy dla nas to było niesamowite. [...] Nie znaliśmy gości, występowaliśmy przed wielkimi gwiazdami i dopiero na planach dowiadywaliśmy się, kto to jest - podkreśliła aktorka.
"Europa da się lubić" we wspomnieniach
Zadaniem programu "Europa da się lubić" było nie tylko dostarczenie rozrywki, ale i pewnego rodzaju przygotowanie polskich widzów do zmian, które wiązały się z wejściem naszego kraju do Unii Europejskiej. Dla Elisabeth Dudy wystąpienie w programie było ogromnym przeżyciem.
- Nigdy nigdy nie zapomnę, jak byliśmy na placu Piłsudskiego. Jest 2004 rok, polska wchodzi do Unii Europejskiej. Cały plac - 100 tysięcy Polaków śpiewało "Europo, witaj nam". My tak ze Stephenem, Kevinem, Conrado się rozpłakaliśmy. Mieliśmy wrażenie, że robimy coś dla historii. Wzruszająca chwila - stwierdziła gościni Dzień Dobry TVN.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Polska prezydencja w Unii Europejskiej. "Kultura jest niezaprzeczalnym fundamentem bezpieczeństwa"
- Europejska emerytura - jak będzie można ją uzyskać?
- Dania i Francja już zakazały, teraz czas na resztę UE. Te toksyczne substancje są między innymi w kosmetykach
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News