- Rywalizacja rozpoczęła się od konkurencji typu food sharing — drużyny miały przygotować siedem dań do wspólnego stołu
- W drugiej części odcinka trzech uczestników (po jednej osobie z każdej drużyny) stanęło do eliminacji — motywem przewodnim było przygotowanie potraw z cebuli w trzech odsłonach
- W obliczu krytyki jury, w tej drugiej konkurencji odpadł Miłosz — jury wskazało, że jego danie było słabsze technicznie i smakowo
W najnowszym odcinku MasterChef Polska emocje sięgnęły zenitu. Uczestnicy zatańczyli z Magdą Gessler, walczyli o 21 000 zł, a potem mierzyli się z kulinarną pułapką: cebulą. Sprawdź, kto wygrał, kto odpadł i kto zasłużył na pochwały jurorów.
Emocje w MasterChef: presja, łzy i nadzieja
Stres towarzyszył uczestnikom od pierwszych minut odcinka. Drużynowa konkurencja food sharing miała sprawdzić nie tylko ich technikę, ale i zdolność do współpracy. W trakcie gotowania nie zabrakło momentów zwątpienia, zwłaszcza u Eryka.
– Po swojej ocenie nie czułem, że będzie dobrze – mówił zrezygnowany.
– Eryk, nie martw się, bo nic się nie dzieje. Gramy dalej i tyle. Głowa do góry, tak? Wiesz, z nami nigdy nie wiadomo – słyszał słowa otuchy od kolegów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zwycięstwo drużyny żółtych przyniosło chwilową ulgę, ale nie dla wszystkich. Ci, którzy trafili do eliminacji, wiedzieli, że czeka ich trudna próba.
Biesiada, taniec i 21 000 zł – czyli foodsharing po polsku
W tym odcinku Magda Gessler po raz kolejny pokazała, że w MasterChefie wszystko może się zdarzyć – również taniec. Wraz z przyjacielem Michałem Danilczukiem (znanym z "You Can Dance") i Julią Cymbaluk z poprzedniej edycji przygotowała pierwsze zadanie – foodsharing. Zadaniem uczestników było stworzenie 7 dań idealnych na kulinarną biesiadę, a stawką było aż 21 000 zł do podziału dla zwycięskiej drużyny. – Mamy bardzo dobry plan, po prostu niech skupi się każdy na tym, co ma do zrobienia – mówiła Roksana z drużyny czerwonej.
– Demokracja w kuchni nie działa, zabrakło szefa zespołu – skomentował Przemek Klima, oceniając chaos u czerwonych.
Najwięcej pochwał zebrała drużyna żółta, która przygotowała estetyczne i zróżnicowane dania z deską serów w roli głównej. – Wspaniała różnorodność, deska serów i wędlin świetny pomysł, na taki bankiet można wpaść – oceniła Magda Gessler.
W nagrodę uczestnicy zatańczyli wspólnie z jurorami zorbę, a trzej muszkieterowie z żółtej drużyny podzielili między sobą 21 000 zł.
Starcie z cebulą: dramatyczna eliminacja i słodko-pomarańczowe zwycięstwo
Po tanecznej biesiadzie przyszedł czas na eliminacje. Pod tajemniczymi skrzynkami skrywała się królowa polskich warzyw – cebula. Każdy z wytypowanych uczestników musiał przygotować danie, w którym cebula odegra główną rolę w co najmniej trzech odsłonach. Gotowali Ania, Eryk i Miłosz – wskazani przez zwycięską drużynę żółtych. – Spodziewałem się, że ta cebula będzie zapiekana w piekarniku, ładnie skarmelizowana, nie będzie złota, taka aż słodziutka po prostu. Bo cebula taka jest, daje fajną słodycz i o to w tym wszystkim chodzi. A tu mamy taką cebulę, która robi taką, nie wiem, otoczkę wokół mięsa, które jest takim właśnie tatarem na ciepło – podsumował rozczarowany Michel Moran, próbując dania Miłosza.
Zupełnie inaczej oceniono danie Ani, która połączyła cebulę z kaczką, tymiankiem, skórką pomarańczy i chipsami z parmezanu.
– Dla mnie ta cebula jest ciekawa. Dla mnie to danie jest podkręcone fantastycznie tą pomarańczą i ta słodycz cebuli to jest to, co ja kocham – mówiła Magda Gessler.
Z programem pożegnał się Miłosz. – Cebula mnie pokonała. No jest mi przykro, że odpadłem. Aczkolwiek myślę, że jestem dumny z siebie. Mogę być dumny z siebie, że i tak daleko zaszedłem – powiedział na koniec.
Zobacz także:
- Kim jest dobry kucharz według Magdy Gessler? Gwiazda wymienia konieczne cechy
- Gotuj jak prawdziwy MasterChef z Mają Koriat i Dawidem Wilkosem
- Burger biszkoptowy według uczestniczki "MasterChefa 14". "Pięknie to wygląda!"
Autor: Oskar Netkowski