Borys Szyc jako szemrany Boguś w "Lady Love". "Miałem parę mrocznych lat w życiu, więc jest z czego czerpać"

Borys Szyc jako szemrany Boguś w serialu "Lady Love"
Borys Szyc jako cwany Boguś z “Lady Love”
Źródło: Dzień Dobry TVN

"Lady Love" to obecnie jeden z najchętniej oglądanych polskich seriali, który opowiada o losach pochodzącej z małego PRL-owskiego miasteczka Lucyny Liss. Młoda dziewczyna wyjechała do RFN, gdzie trafiła na okładki pism dla dorosłych, a następnie została znaną pod pseudonimem "Lucy Love" producentką filmów pornograficznych. W główną bohaterkę serialu wciela się Anna Szymańczyk, a u jej boku gra m.in. Borys Szyc. Jak aktor wspomina pracę na planie? O tym opowiedział w Dzień Dobry TVN.

"Lady Love". Borys Szyc ocenia debiut aktorski Ralpha Kaminskiego

Borys Szyc miał okazję pracować przy produkcji serialu "Lady Love", który zdobywa szczyty popularności na platformie Max. Aktor odegrał rolę niejakiego Bogusia, który uznawany jest za postać mroczną i szemraną. W Dzień Dobry TVN wyznał, skąd brał inspirację do wykreowania tego bohatera.

- Miałem parę mrocznych lat w swoim życiu, więc jest z czego czerpać. (...) Też jest tyle mrocznych rzeczy dookoła. Takich Bogusiów, myślę, że można spotkać i na ulicy, i w sejmie - zażartował gwiazdor. Po chwili dodał jednak, że Bogusia z "Lady Love" da się polubić. - Jak się spojrzy na kogoś, to zawsze za nim jest jakaś smutna historia, którą on [Boguś - przyp. red.] zresztą tam opowiada, co z nim zrobili rodzice, więc wszystko jest pewnie gdzieś w dzieciństwie - i u Bogusia też - stwierdził Borys Szyc.

Gwiazdor wspomniał także o swoim koledze z planu Ralphie Kaminskim, dla którego praca nad "Lady Love" była aktorskim debiutem.

- Oceniam pozytywnie. Był zdenerwowany, ale zaangażowany bardzo na planie. Było widać, że to jego spełnienie marzeń, żeby się tam znaleźć i robić to. Starałem się go wspierać, pomagać i być starszym kolegą. (...) Myślę, że to jest początek wielkiej kariery. Natomiast śmiesznie było patrzeć, jak stresuje się, grając, po czym była ta scena, kiedy on wychodzi na scenę i zaczyna śpiewać "Cheri Cheri Lady", i w sekundę był w swoim żywiole. I totalnie wszyscy zapatrzeni w niego, jak śpiewa i nagle się stał tą postacią sceniczną - opowiada gość Dzień Dobry TVN.

Borys Szyc wspomina lata 90.

W minionym tygodniu w Dzień Dobry TVN zarówno w muzyce, tańcu, jak i w poruszanych tematach królowały lata 90. O wspomnienia z tamtej dekady został zapytany również Borys Szyc. Okazuje się, że dla aktora to był "najbardziej radosny" czas w życiu.

- U nas było szaro, buro i smutno, ale jednak lata 90. na świecie, a to się już do nas przebijało w tamtym czasie, to był najlepszy moment muzyki chociażby. Myślę, że do tej pory wszyscy czerpią z tych lat 90. i bardzo mnie śmieszy, jak teraz nasze dzieci np. przychodzą do nas z odkryciem: "Zobacz, jaki świetny numer", a to jest dokładnie cover z lat 90. Ta cała moda kolorowa. Rozwój hip-hopu, wtedy to jeszcze był rap - zaznacza gwiazdor.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości