Basia Kurdej-Szatan przez 5 tygodni brała 5 antybiotyków dziennie. "Do tego stopnia bolało, że nie byłam w stanie wyprostować ręki"

"Diagnozy gwiazd". Barbara Kurdej-Szatan o boreliozie. Jakie aktorka miała dolegliwości?
"Diagnozy gwiazd". Barbara Kurdej-Szatan o boreliozie. Jakie aktorka miała objawy?
"Diagnozy gwiazd". Barbara Kurdej-Szatan o boreliozie. Jakie aktorka miała objawy?
"Diagnozy gwiazd". Marta "Sarsa" Markiewicz cierpi na otosklerozę. Co wiemy o tej chorobie?
"Diagnozy gwiazd". Marta "Sarsa" Markiewicz cierpi na otosklerozę. Co wiemy o tej chorobie?
U Sarsy wystąpiły powikłania po zabiegu. Jak choroba wpływa na jej związek?
U Sarsy wystąpiły powikłania po zabiegu. Jak choroba wpływa na jej związek?
"Diagnozy gwiazd". Marta Wiśniewska o objawach cukrzycy. Jak pogodziła chorobę z macierzyństwem?
"Diagnozy gwiazd". Marta Wiśniewska o objawach cukrzycy. Jak pogodziła chorobę z macierzyństwem?
"Diagnozy gwiazd". Marta Wiśniewska kilkukrotnie przeżyła hipoglikemię. Co wtedy odczuwała?
"Diagnozy gwiazd". Marta Wiśniewska kilkukrotnie przeżyła hipoglikemię. Co wtedy odczuwała?
"Diagnozy gwiazd". Ile pieniędzy Marta Wiśniewska wydaje na leczenie cukrzycy?
"Diagnozy gwiazd". Ile pieniędzy Marta Wiśniewska wydaje na leczenie cukrzycy?
"Diagnozy gwiazd". Barbara Kurdej-Szatan zaprzecza, że promuje metodę ILADS w leczeniu boreliozy
"Diagnozy gwiazd". Barbara Kurdej-Szatan zaprzecza, że promuje metodę ILADS w leczeniu boreliozy
"Diagnozy gwiazd". Klaudia El Dursi opowiada o dolegliwościach żołądkowo-jelitowych
"Diagnozy gwiazd". Klaudia El Dursi opowiada o dolegliwościach żołądkowo-jelitowych
"Diagnozy gwiazd". SIBO - dolegliwość, z którą zmaga się Klaudia El Dursi
"Diagnozy gwiazd". SIBO - dolegliwość, z którą zmaga się Klaudia El Dursi
Niepokojąca kropka, którą zauważyła w pachwinie, była zapowiedzią długotrwałych problemów ze zdrowiem, ale to dopiero przemieszczające się po ciele bolesne obrzęki skłoniły aktorkę do tego, by szukać pomocy u specjalistów. - Trafiłam do lekarza, który nie potraktował mnie poważnie - zaznacza Barbara Kurdej-Szatan w rozmowie z redaktorką dziendobry.tvn.pl Bereniką Olesińską w cyklu "Diagnozy gwiazd". Jakie były konsekwencje opóźnionego rozpoznania choroby? Jak przebiegało dewastujące organizm leczenie? O tym, dlaczego nimfy są groźniejsze od dorosłego kleszcza, opowiedziała nam dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska, lekarka chorób zakaźnych.

Cykl wideo "Diagnozy gwiazd" to rozmowy redaktorki dziendobry.tvn.pl Bereniki Olesińskiej z osobami znanymi w przestrzeni medialnej, które borykają się z rozmaitymi problemami zdrowotnymi oraz dyskusje z lekarzami specjalizującymi się w danej dziedzinie medycyny, którzy dokonują analizy danego przypadku i przekazują widzom merytoryczną wiedzę na temat konkretnej jednostki chorobowej.

Barbara Kurdej-Szatan o boreliozie: "Objawy były bardzo nietypowe"

Osiem lat temu w pachwinie Barbary Kurdej-Szatan pojawiła się mała kropeczka, która według aktorki w żaden sposób nie przypominała zwykłego kleszcza. - Ja to zlekceważyłam wtedy, po prostu jakoś zdrapałam. To był czas lata, kiedy opalałam się, więc nawet nie pamiętam, czy miałam tam jakieś zaczerwienienie. (...) Koleżanka mi wtedy mówiła, że to chyba kleszcz, ale ja powiedziałam: "Gdzie tam, to nie wygląda jak kleszcz, nie napiło się, nie rośnie - wspomina gwiazda.

Konsekwencje zbagatelizowania punkciku, który ostatecznie zniknął z ciała Basi, miały dać o sobie znać dopiero kilka tygodni później w postaci przemieszczających się obrzęków. - Objawy były bardzo nietypowe, bo zaczęło się od bólu mięśnia na ręce. To miejsce zaczęło się czerwienić, swędzieć i jeszcze nabrzmiało. (...) Byliśmy akurat ze spektaklem w trasie, więc poszłam na pierwsze lepsze pogotowie. Tam powiedziano mi, że wygląda to na jakiś odczyn alergiczny, więc dostałam maść ze sterydem. Posmarowałam, obrzęk zaczął rzeczywiście znikać, ale po iluś godzinach pojawił się kolejny taki ból przy łokciu. Do tego stopnia bolało, że nie byłam w stanie wyprostować do końca ręki, tak nabrzmiało. Potem pojawiło się tutaj na mięśniu, później na plecach przy kręgosłupie na mięśniu, później z drugiej strony, później z drugiej i tak co ileś godzin, co ileś dni - opowiada aktorka w prowadzonym przez Berenikę Olesińską cyklu "Diagnozy gwiazd" w dziendobry.tvn.pl.

Wydłużona diagnostyka i wyniszczający proces leczenia antybiotykami

Atakujące mięśnie tajemnicze opuchlizny stały się prawdziwym źródłem niepokoju, dlatego Barbara Kurdej-Szatan po raz kolejny postanowiła zasięgnąć porady specjalisty, by dowiedzieć się, co kryje się za ich powstawaniem.

- Ja wtedy o boreliozie w ogóle nie słyszałam, nie wiedziałam, że istnieje taka choroba, ale dwa miesiące wcześniej byłam na wakacjach egzotycznych i pomyślałam, że może przywiozłam jakąś bakterię, więc poszłam z tym po jakimś czasie do szpitala zakaźnego, ale tam niestety (...) trafiłam do lekarza, który nie potraktował mnie poważnie. Nie zlecił żadnych badań. Po prostu mnie wypuścił, mówiąc, że mam alergię - komentuje gwiazda.

Po paru miesiącach znowu zaczęłam czuć jakieś dziwne punktowe bóle i przeczytałam artykuł na temat tej choroby [boreliozy - przyp. red.] z lekarzem, który opowiadał o niej. Wtedy się dopiero o niej dowiedziałam, zaczęłam sprawdzać, jakie są objawy. Co prawda, ja wtedy rumień wędrujący traktowałam jako wędrujący po ciele, a pani [obecna w studiu dr Katarzyna Pyziak-Kowalska - przyp. red.] mówi, że wędrujący to jest w obrębie jednego miejsca
- zaznacza w "Diagnozach gwiazd" Barbara Kurdej-Szatan.

Na fali zapoznania się z materiałami prasowymi o boreliozie aktorka wykonała badania krwi, które miały potwierdzić jej przypuszczenia, że to właśnie ta choroba negatywnie wpływa na jej organizm. Gwiazda trafiła wówczas pod opiekę lekarza, który zalecił długotrwałą antybiotykoterapię.

- Przez 5 tygodni brałam po 5 antybiotyków dziennie. Dwa miesiące później miałam zrobić kolejne badania. Te wyniki wyszły takie same. Ileś miesięcy później po tej antybiotykoterapii znowu miałam jakieś takie mini bóle. Natomiast później przeszłam już na leczenie ziołami - naturalnie, żeby już tego układu pokarmowego tak nie forsować (...) i też robiłam prądy - słyszymy w wyznaniach Barbary Kurdej-Szatan w rozmowie z Bereniką Olesińską.

Czy wybrane przez aktorkę sposoby walki z boreliozą przyniosły pożądane skutki? IDSA czy ILADS (jedna rekomendowana przez lekarzy, druga uznawana za oszustwo) - którą metodą leczenia prawdopodobnie objęta była gwiazda? Odpowiedzi na te pytania będzie można usłyszeć w drugiej części odcinka "Diagnoz gwiazd" z Barbarą Kurdej-Szatan, która już niebawem pojawi się w naszym serwisie dziendobry.tvn.pl.

Nimfy kleszcza groźniejsze niż dorosłe osobniki

Barbara Kurdej-Szatan w wywiadzie przeprowadzanym przez Berenikę Olesińską przyznała, że gdy niemal dekadę temu zauważyła u siebie tę niepokojącą kropkę, nie była świadoma, że istnieje coś takiego jak nimfa kleszcza, która wyglądem wcale nie przypomina dorosłego osobnika tego pajęczaka, ale tak samo wbija się w ciało człowieka i jest transporterem boreliozy aż w 90% przypadków zakażeń. Z wyjaśnieniem tego zagadnienia w "Diagnozach gwiazd" pośpieszyła dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska, specjalistka w dziedzinie chorób zakaźnych.

- Nimfa to jest taka młodociana postać kleszcza, która musi po prostu urosnąć, czyli potrzebuje właśnie tej krwi do dalszego rozwoju. Jeżeli dojdzie do pokąsania kogoś, to ona jest bardzo mała, jak przecinek. To jest dosłownie taki punkcikowaty element, który będzie gdzieś na skórze, który można zdrapać jako paproch. (...) Nie potrzebuje też aż takiej ilości krwi jak ten duży, klasyczny kleszcz, który się przyczepi i widać, jak on się napompuje tą krwią i tak spektakularnie wygląda. Ale tak samo przenosi chorobę - wyjaśnia lekarka.

Jak rozpoznać rumień wędrujący?

Ekspertka zwraca również uwagę na rozróżnienie podstawowego objawu boreliozy, czyli rumienia wędrującego z odczynami zapalnymi bądź alergicznymi. Pacjenci mają z tym bowiem duży problem.

- Bardzo często osoby zgłaszają się w tym pierwszym momencie (pierwsze godziny, dni po pokąsaniu). W tym miejscu to nie jest jeszcze ten właściwy rumień wędrujący. To jest w początkowej fazie najczęściej odczyn zapalny, (...) który tworzy się, bo mamy ciało obce. Dopiero po pewnym czasie ten obrzęk zniknie i pojawia się, najczęściej pomiędzy 1. a 6. tygodniem, taka właściwa zmiana, którą nazywamy rumieniem wędrującym. Ta zmiana wędruje, ale w powierzchni skóry. Czyli jeżeli będzie kleszcz pod kolanem, to będzie w okolicy podkolanowej powiększający się rumień. Stąd często zalecamy pacjentom obrysowanie tej zmiany i obserwację w ciągu kilku dni, żeby zobaczyć, czy faktycznie ona się przemieszcza w powierzchni skóry - uświadamia dr Karolina Pyziak-Kowalska.

Czy pojawiające się u Barbary Kurdej-Szatan wędrujące po ciele obrzęki rzeczywiście można rozpatrywać jako pierwsze bądź występujące w kolejnych etapach choroby objawy boreliozy? Tego dowiesz się z naszego materiału wideo zamieszczonego na górze strony.

Bohaterką poprzedniego odcinka "Diagnoz gwiazd" była Klaudia El Dursi, a ekspertem, który pochylił się nad zagadnieniem zaburzeń żołądkowo-jelitowych gastroenterolog dr n. med. Dawid Szkudłapski. Link do pierwszej części rozmowy z prowadzącą "Hotel Paradise" znajdziesz TUTAJ, a do drugiej - TUTAJ.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości