Aleksandra Żuraw-Świątek o poważnej chorobie
Aleksandra Żuraw-Świątek ostatnio - wraz z mężem - podzieliła się z fanami radosną informacją. Opublikowała w sieci rozczulające nagranie, które ukazuje jej zaokrąglony brzuch. Teraz była uczestniczka "Top Model" i youtuberka opowiedziała o tym, jak dowiedziała się, że jest w ciąży.
- 8 maja dowiedziałam się, że jestem poważnie chora. Wstałam i przestałam mieć możliwość samodzielnego poruszania się. Okazało się, że w moim biodrze zbiera się niesamowita ilość płynu, jest ogromny stan zapalny, a ja nie potrafiłam samodzielnie skorzystać nawet z toalety. Bardzo szybko podjęliśmy (z mężem - red.) decyzję, żeby szybko przetransportować się na oddział ratunkowy. Do tej pory bardzo żałuję, że nie wezwałam karetki, bo cały transport oraz dojechanie na SOR było okropnym wyzwaniem i niesamowicie bolesnym. (...). Gdyby nie mój mąż, o własnych siłach na pewno bym tam nie dotarła - wspominała na nagraniu Aleksandra Żuraw-Świątek.
W placówce medycznej usłyszała, że powinna mieć wykonane badanie RTG. - W tamtym momencie poinformowaliśmy, że od dłuższego czasu staramy się o dziecko i może być takie prawdopodobieństwo, że jestem w pierwszym lub drugim tygodniu ciąży. Poprosiłam o badania z krwi ze względu na to, że była już taka pora, taka godzina, że test z moczu nie miał prawa wyjść. To była za wczesna ciąża, ale na tamten moment test wyszedł negatywnie - tłumaczyła youtuberka.
Jak relacjonowała, ortopeda rozłożył ręce i została odesłana z bardzo silnymi lekami przeciwbólowymi.
- Myślałam, że po tych lekach mój stan bardzo się poprawi i byłam w ogromnym błędzie, bo poprawił się na dwa dni. Miałam ogromne problemy ze spaniem, poruszaniem się o własnych siłach (...). Po dwóch dniach złapał mnie taki sam ból jak pierwszego dnia, 8 maja. Byłam zdruzgotana, myślałam, że już nigdy nie wstanę na własne nogi. Ból był nie do wytrzymania, wyłam 24 godziny, żadne leki mi nie pomagały - wyjawiła Aleksandra Żuraw-Świątek.
Aleksandra Żuraw-Świątek będąc w ciąży, otrzymała silne leki
Aleksandra Żuraw-Świątek ostatecznie zdecydowała się skorzystać z prywatnej opieki medycznej. - W momencie, kiedy robiono mi USG, lekarz powiedział, że nie wyobraża sobie, jak cierpiałam z bólu bez odpowiednich leków, bo to, co działo się w moim biodrze, to było jak średniowieczne tortury. Rwała mi się kość udowa od stawu biodrowego przez płyn, który tam się zgromadził w niebotycznych ilościach - przyznała.
Po przepisaniu odpowiednich leków autorka nagrania odczuła ulgę, ale w dalszym ciągu mogła poruszać się jedynie o kulach. Przez dwa tygodnie leżała w domu. Gdy jej stan się polepszył, usłyszała od męża: "Bardzo dziwnie prowadzisz auto (....), chyba jesteś w ciąży".
- Stwierdziłam, że jak już muszę zrobić badanie przed rezonansem, to wykonam jeszcze na Beta HCG. (...) Kolejnego dnia okazało się, że jestem już wysoko w ciąży i dzidziuś był narażony na bardzo poważne problemy m.in. bardzo silne leki, badanie RTG - oznajmiła była uczestniczka "Top Model".
Aleksandra Żuraw-Świątek długo utrzymywała ciążę w tajemnicy, ponieważ bała się, że ją straci. - Do tej pory nie wiem, jak decyzja lekarzy, RTG, leki wpłyną na dzidziusia. O tym na pewno nie zapomnimy i będziemy pamiętać do końca dnia ciąży. (…) Na razie wszystkie badania wskazują, że jest ok – skwitowała Aleksandra Żuraw.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Od modelingu do macierzyństwa. Ola Żuraw: "Żyję życiem, o którym nawet nie marzyłam"
- Uczestniczka Top Model o ślubie z młodszym partnerem. "Były obrzydliwe komentarze na nasz temat"
- #BezCukru: Ola Żuraw została porzucona przez rodziców, którzy są Świadkami Jehowy. "Zalewałam się łzami"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: Instagram.com
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News