Waldemarowi Obłozie trudno było powstrzymać łzy. "Tata musiał dźwigać coś, co zostało po śmierci mamy"

Waldemar Obłoza wzruszył się, wspominając dzieciństwo. "Tata musiał dźwigać coś, co zostało po śmierci mamy"
Waldemar Obłoza podbija social media
Źródło: Dzień Dobry TVN

To ważny moment w karierze Waldemara Obłozy. W tym roku obchodzi 40-lecie pracy artystycznej i z tej okazji występuje m.in. ze spektaklem "Francuski Numerek". Dodatkowo prężnie działa w mediach społecznościowych i publikuje ujęcia z teatru, planu filmowego czy humorystyczne nagrania. O pracy, pasjach, ale też o dzieciństwie aktor opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Waldemar Obłoza podbija media społecznościowe

Waldemar Obłoza jest znakomitym aktorem. Spełnia się grając w teatrze, a widzowie TVN dobrze go znają z roli Romana Hoffera w "Na Wspólnej". Gwiazdor idzie z duchem czasu i za pośrednictwem Instagrama komunikuje się ze swoimi fanami.

- Instagrama założyły mi młode dziewczyny, które się świetnie znają na tych sprawach. Powiedziały, że jak mi się nie spodoba albo w ogóle tego nie poczuję, to przecież mogę tego nie używać. Zawsze mówiłem, że w ogóle te media społecznościowe to nie dla mnie, że jakoś tak się w tym nie czuję, a poza tym, że trzeba tam się jakoś obnażać. Okazuje się, że nie, wcale nie. Trzeba po prostu wyznaczyć sobie granice, w których będziemy się poruszać, zarówno granice czasowe, scrollowania tak zwanego, jak i również wrzucania tam treści - podkreślił nasz gość.

Jakie materiały pojawiają się na jego profilu?

- Na przykład prowokacyjnie wrzucam czasami jakiś wiersz Tuwima ponadczasowy. (...) Nie idę za trendem, w zasadzie wbrew, ponieważ już się zdążyłem dowiedzieć, że tam liczą się takie treści szybkie, dosyć proste. Ważne jest, żeby było kolorowo, barwnie, szybko. To jest to niebezpieczeństwo wynikające między innymi z Instagrama, że po prostu zaczynamy być przebodźcowani, szczególnie młodzież nie jest w stanie się skoncentrować dłużej niż 15 sekund na czymkolwiek, a w ogóle pół godziny to jest już w ogóle wyczyn mistrza. Dlatego trzeba bardzo uważać. Myślę, że rodzice do pewnego czasu też powinni brać udział w tym, żeby po prostu w jakiś sposób to stymulować, (...) być z dzieckiem, mówić o niebezpieczeństwach. No bo rzeczywiście to jest w pewnym sensie niebezpieczne, ale jest to też komunikator - stwierdził aktor.

Waldemar Obłoza o serialu "Na Wspólnej"

Obłoza od 2003 roku wciela się w rolę Romana Hoffera w serialu "Na Wspólnej". Fani telenoweli z pewnością pamiętają wiele ciekawych, ale też trudnych czy poruszających wątków związanych z tym bohaterem. Jednym z nich było uzależnienie Romana od alkoholu. Jak przyznał aktor, nie każdy widz potrafił odróżnić fikcję od rzeczywistości.

- Czułem niechęć i wiedziałem, że jestem nielubiany. Jakaś pani nawet powiedziała, że "Pan już przestanie chlać, bo pan tę Ewę zadręczy". Z taką emocją to powiedziała, że miałem wrażenie, że wierzy w to. Zapytałem czy odróżnia serial od rzeczywistości? Poczułem, że nie rozróżnia. Takie są wpadki - opowiadał. - Trzeba cały czas uważać, żeby po prostu nie wpaść w szpony próżności czy jakiejś takiej zależności od swojego ego. Bo przerost ego i przerost prostaty to w zasadzie to samo - dodał gość Dzień Dobry TVN.

Jak lata spędzone na planie "Na Wspólnej" wpłynęły na jego aktorską karierę?

- Bardzo się cieszę, że akurat trafiłem do na Wspólną. Tam jest świetna atmosfera. Swego czasu bardzo dużo brałem udział w tworzeniu scenariuszy, jeżeli chodzi o moją postać. To były pomysły dobrze obrabiane przez scenarzystów. Dobrze się czuję w tej postaci i też dużo robię poza tym serialem. Gram w teatrze. (...) Na 40-lecie pracy artystycznej wybrałem spektakl "Francuski Numerek". Zaproponował mi to producent Leszek Żurek. Pomyślałem: o kurczę, można się spotkać z energią żeńską, która mnie tak interesuje. (...) Pomyślałem, że zobaczę, jak się jest kobietą. Wchodzę w rolę, którą gram, chcę ją zgłębić, zobaczyć to zadowolenie z ciała. To jest starsza pani - powiedział aktor, który w sztuce teatralnej wciela się w rolę sprzątaczki Nadii.

Wspomnienia Waldemara Obłozy z dzieciństwa

Bardzo ważną postacią w życiu Waldemera Obłozy, która go ukształtowała, był jego tata.

- Moja rodzina cała, mama, tata to były osoby o niezwykłej sile duchowej. Ciężko mi mówić bez wzruszenia o ojcu, bo on musiał dźwigać coś, co zostało po śmierci mamy, ale dźwigał to, jak umiał. Dla mnie to był heros, wielki, wielki człowiek. Mamy prawie, że nie znałem, ale wiem, że obydwoje byli wspaniali. Tak, to są autorytety, ale też od strony duchowości to jest bardzo ważna rzecz - podkreślił artysta.

Dalszą część rozmowy znajdziesz w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki można znaleźć na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Śniadania, które opowiadają historie 
Materiał promocyjny

Śniadania, które opowiadają historie 

Kolacja – wspólny stół, wspólne chwile
Materiał promocyjny

Kolacja – wspólny stół, wspólne chwile

Kurczak na obiad? To prostsze, niż myślisz
Materiał promocyjny

Kurczak na obiad? To prostsze, niż myślisz