Gdy 74-letnia pani Jadwiga znalazła w skrzynce na listy ulotkę firmy instalującej pompy ciepła i fotowoltaikę, uznała, że to dobry pomysł na jej spracowane ręce. Przedstawicielka handlowa, która zjawiła się u starszej pani, kusiła obietnicą ciepła i niskich rachunków.
- Była przemiła. Byłam pewna, że wszystko jest OK – mówi pani Jadwiga.
- W zakres umowy wchodzić miała wymiana okien i drzwi. Ocieplenie. Pompa i fotowoltaika na zewnątrz domu – wylicza nasza rozmówczyni.
Dalsza część tekstu poniżej
Uwaga! TVN
- Tłumaczyłam, że okna i drzwi miałam już wymieniane jesienią ubiegłego roku. Ale ta pani stwierdziła, że oni sobie ze wszystkim poradzą – dodaje 74-latka.
Uwaga TVN. Program Czyste Powietrze
Program Czyste Powietrze miał być panaceum na kopciuchy, a okazał się polem do skandalicznych nadużyć. Tysiące wniosków o państwowe dotacje było obsługiwanych przez nieuczciwe firmy, które naciągając głównie starsze i niezamożne osoby, zarabiały na dotacjach.
Działania takich spółek są bezwzględne, szczególnie wobec starszych osób. O mechanizmach pracy akwizytorów naszej reporterce opowiedział niedoszły pracownik takiej firmy.
- Byłem osobą, która poszukiwała pracy. Przeglądając ogłoszenia, natknąłem się na ofertę tej firmy. Dyrektor oddziału handlowego w pięć minut stwierdził, tak naprawdę bez wywiadu, że się nadaję. I że mam się umówić z handlowcem, który pokaże mi, jak to wygląda – opowiada mężczyzna.
- Jeździliśmy od wsi do wsi i, jak to mówią handlowcy, im bardziej zabita dechami wieś, tym łatwiej sprzedać nam fotowoltaikę czy pompy ciepła. Wiedzą, że takimi ludźmi łatwiej jest manipulować. Że łatwiej wcisnąć sprzęt, na który te osoby nie stać – dodaje nasz rozmówca.
Tacy nieuczciwi handlowcy – podobnie jak w przypadku pani Jadwigi - nie robią audytu energetycznego oraz proponują nieadekwatny sprzęt: na przykład pompę ciepła o zbyt wielkiej lub zbyt małej mocy lub wymianę okien - w sytuacji gdy nie jest ona konieczna - zamiast ocieplenia dachu, przez który głównie ucieka ciepło. Chodzi tylko o to, by starsza osoba wyłożyła na stół pieniądze.
- Kiedy podpisywałam umowę nikt nie obejrzał mojego domu, nikt nic nie zmierzył – podkreśla pani Jadwiga.
Pompy ciepła. Na co zwrócić uwagę?
- Często trafiamy do klientów, u których wcześniej byli nieuczciwi handlowcy - mówi Piotr Dejnarowicz z ATM Klima. I dodaje: - Zwykle pytam, czy ta osoba miała metrówkę i dalmierz. I okazuje się, że nic takiego nie mieli. To są handlowcy, którzy są wyszkoleni do tego, żeby zarobić, a nie do tego, żeby dobrze wykonać swoją pracę.
- Po pomiarach powinno być wykonane opracowanie, w którym jest audyt energetyczny, dzięki któremu wiemy, którędy ucieka najwięcej ciepła. Pompa to jest świetne rozwiązanie jeśli chodzi o grzanie domu, ale dobrze, żeby ten dom był dobrze zaizolowany, żeby ciepło nie uciekało - tłumaczy Piotr Dejnarowicz.
Czy w 30 metrowym domu pompa ciepła jest dobrym rozwiązaniem?
- Myślę, że klimatyzacja, która też jest pewnego rodzaju pompą ciepła, wydaje się sensowniejszym i dużo tańszym rozwiązaniem. Myślę, że ze cztery razy tańszym - mówi Piotr Dejnarowicz.
Jak manipuluje się starszymi osobami?
Handlowcy namówili także panią Jadwigę na wzięcie kredytu, który miał uzupełnić państwową dotację. Choć w podpisanej w maju umowie, zaznaczono rozpoczęcie prac na lipiec tego roku, mijały kolejne miesiące, a kontakt z firmą był coraz bardziej utrudniony.
- Pani, która odbiera telefony mówiła zwykle, że wszyscy są na spotkaniach, że wszyscy są zajęci. Nikt ze mną nie chciał rozmawiać. Ta kobieta znała mnie po głosie i nieraz odzywała się do mnie złośliwie - mówi pani Jadwiga.
Ile taki handlowiec z jednej wizyty ma dla siebie?
- Miałem możliwość uczestniczenia w konferencji, podsumowaniu miesiąca, w którym były przedstawione wyniki finansowe najlepszych handlowców. Prowizje sięgały do 50 tys. zł netto za miesiąc - mówi nasz rozmówca. I dodaje: - Wychodził jeden z dyrektorów i mówił: "Albo jest się niewolnikiem, albo panem". "Chcesz być niewolnikiem? Nie. To idź, k..., sprzedaj ten kredyt, sprzedaj tę instalację, będziesz miał kasę".
- Mówili też, że nie wiedzą, do kiedy będzie można zarabiać takie pieniądze. Że jakby się skończyła ta branża i by się okazało, że coś będzie nie tak, to przynajmniej zaróbcie tyle pieniędzy, żeby mieć szybki sportowy samochód i żeby móc szybko sp... z kraju - przytacza nasz rozmówca.
Czy do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej docierały sygnały o nieprawidłowościach, jeżeli chodzi o firmy, które realizują inwestycje?
- Mieliśmy takie sygnały. Były to jednak ilości promilowe. Ale widzimy, że ostatnimi czasy nasila się to coraz bardziej - przyznaje Robert Gajda z NFOŚiGW.
- Mamy w tej chwili ponad 2000 punktów konsultacyjnych w gminach. Nasi beneficjenci powinni tam się zgłaszać. To jest najlepsze źródło wiedzy, jeśli chodzi o przygotowanie danego budynku. Wiadomo, że są sytuacje, kiedy ktoś przychodzi na siłę, namawia nas i oferuje, na przykład telewizor, bo były takie sytuacje, wówczas powinna nam się zapalić czerwona lampka - mówi Robert Gajda.
Czy pani Jadwidze udało się pomóc?
Firma, która nakłoniła panią Jadwigę do podpisania skrajnie niekorzystnej dla niej umowy, ma adres w Warszawie. Na miejscu okazało się, że jest to adres wirtualny.
Ustaliliśmy, że kapitał założycielski tej spółki to zaledwie 10 tysięcy złotych. Została założona w 2018 roku, wielokrotnie od tamtego czasu zmieniała nazwę. Pod obecną nazwą funkcjonuje od zeszłego roku. Próba dodzwonienia się spełza jednak na niczym.
Udało nam się uzyskać odpowiedź mailem. Prezes spółki twierdzi, że wszystko przebiegło zgodnie z prawem. Nie zgodził się jednak na rozmowę przed kamerą. Na koniec napisał, że ma nadzieję na polubowne rozwiązanie sprawy między spółką a panią Jadwigą.
Tymczasem wróćmy do pani Jadwigi. Nasz ekspert i jego współpracownik zdecydowali się doradzić starszej pani. Po czym oświadczyli:
- Podjęliśmy decyzję, że podejmiemy się termomodernizacji domu pani Jadwigi. W tym okresie nie możemy wymienić dachu, ale ocieplimy budynek, założymy nowe źródło ciepła. To, co możemy na tę chwilę zrobić, to zrobimy. Pani Jadwiga nie poniesie żadnych kosztów, bierzemy to na siebie - mówi Tomasz Weltrowski z ATM Klima.
Po tygodniu ponownie odwiedziliśmy pani Jadwigę.
- Praca wre. Chciałabym za waszym pośrednictwem bardzo podziękować tym panom, mają dobre serca. Za wielkie serce dziękuję też pani redaktor – powiedziała pani Jadwiga.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Śmiertelny wypadek na Trasie Łazienkowskiej. "Odganiały osoby, które proponowały pomoc"
- Tragiczny wypadek na jeziorze. 36-latek utonął, ratując syna. "Nie walczył o siebie, tylko o dziecko"
- 1,5-roczne dziecko wpadło do przydomowego basenu. "Stan jest krytyczny"
Autor: wg/MK
Reporter: Joanna Bukowska
Źródło: Uwaga! TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga! TVN