Dlaczego reklamacje butów tak często są odrzucane? Jak mówią eksperci, analizując ten problem, trudno nie odnieść wrażenia, że większość rozpatrywanych reklamacji obuwia w Polsce to fikcja. - Mówi się, że sklepy odrzucają nawet 50 proc. reklamacji. Problemem jest to, że często jakość i powody tych odrzuceń są nieprawdziwe – mówi ekspert. Reportaż programu Uwaga! TVN.
Według szacunków, przeciętny Polak rocznie wydaje na buty 350 złotych, oznacza to, że jako naród zostawiamy w sklepach obuwniczych 13 miliardów złotych.
Czy jednak buty, które kupujemy, są porządne? Ze statystyk wynika, że z roku na rok liczba reklamacji obuwia rośnie.
- Jakość obuwia cały czas spada. Widać, że wszyscy są nastawieni na zysk. Używa się coraz słabszych materiałów, które bardzo szybko się zużywają. Tłumaczy się klientom, że buty zużyły się naturalnie w pół roku czy w rok, a powinny być przydatne do użytku co najmniej przez dwa lata – mówi Karol Pesta, biegły rzeczoznawca obuwia.
Według badań, co drugi Polak składa reklamacje i robi to średnio pięć razy w roku. Na pierwszym miejscu reklamowanych w Polsce towarów znajduje się elektronika (43 procent), a zaraz za nią obuwie – to blisko 40 procent.
Reklamacja obuwia odrzucona
Pan Łukasz kupił synowi buty, które chłopiec miał używać na zajęciach WF-u. Po czterech miesiącach buty były już zniszczone.
- Syn po prostu w nich chodził i ćwiczył na zajęciach WF-u. Podwinęła się cała wkładka wewnętrzna i były po prostu niezdatne do użycia. Obuwie zareklamowałem i producent zdecydował o skierowaniu butów do opinii rzeczoznawcy. Otrzymałem opinię, w której czytamy: „Rozwarstwienie wkładek nastąpiło w wyniku działania czynników zewnętrznych. Wkładki w obuwiu jako element wymienny nie podlegają warunkom reklamacji”. Nie wierzyłem w takie uzasadnienie – opowiada pan Łukasz.
Jeszcze bardziej zaskakujące uzasadnienie odrzucenia reklamacji usłyszał pan Paweł.
- Po kilku miesiącach użytkowania uszkodziło się wiązanie butów. To miały być porządne, wytrzymałe buty, przeznaczone do chodzenia po ciężkim terenie. Gdy je zareklamowałem, dostałem odpowiedź, że źle chodziłem. Napisano, że uszkodzenie wynika z mechanicznego działania tarć oraz sposobu chodu użytkownika – mówi pan Paweł.
Uwaga! TVN: Czy rzeczoznawcy specjalnie odrzucają reklamacje?
Marcin Byrtek, wytrawny narciarz dziś spacerowo jeździ na skiturach, to efekt wypadku w słowackich Tatrach.
- Zjedliśmy obiad w fajnym miejscu. Zjeżdżaliśmy w dół i w pewnym momencie ocknąłem się na łóżku w szpitalu podłączony do kroplówek. To było na Chopoku, dwa dni po Pucharze Świata, więc trasa przygotowana. Ostatniego zakrętu już po prostu nie pamiętam. Kask był na pół rozwalony, a na ciele nie miałem żadnego sińca, człowiek podziękował Bogu, że żyje. Dzisiaj lekarze nadal nie wiedzą, dlaczego straciłem przytomność, prawdopodobnie z przeciążenia – mówi pan Marcin.
Warto rozważyć kupno ubezpieczenia, bo koszty leczenia i odszkodowanie, jeśli wjedziemy np. w kogoś na stoku, mogą okazać się ogromne.
- Jeżeli chodzi o wyjazdy w Polsce, to polecam ubezpieczenie NNW i Odpowiedzialność Cywilną. Natomiast, jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne, na przykład Słowacja czy Austria, to przede wszystkim ubezpieczenie z kosztami leczenia. Mamy gwarancję akcji ratunkowej, transportu medycznego śmigłowcem. Tych kosztów nie pokrywa karta EKUZ. Koszty ubezpieczenia oscylują od 5 złotych za dzień przy dość pełnym pakiecie – mówi Magdalena Porębska, właścicielka agencji ubezpieczeniowej w Szczyrku.
- My pojechaliśmy w 8 osób i ubezpieczenie na całą ósemkę kosztowało nas 17,5 zł. Gdybyśmy tego nie poświęcili, to wyszedłbym po trzech dniach z fakturą 4,8 tys. euro – podlicza Marcin Byrtek.
Reportaże "Uwagi!" można oglądać na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Nawet posprzątać nie umiesz". Czy da się żyć z krytykującym partnerem?
- Stosowała przemoc wobec własnej matki: "Popychała i wyzywała". Stanowcza reakcja policji
- Uciekła od przemocowego męża i zamieszkała w pustostanie. Na widok posłanego łóżka uroniła łzy
Autor: kl
Reporter: Aleksandra Supryn
Źródło: Uwaga! TVN