Dziewczynka znaleziona w oknie życia
W sobotni wieczór, 23 lipca, w oknie życia przy parafii Świętej Rodziny w Szczecinie znaleziono dziecko. - O godz. 20:14 usłyszałyśmy z siostrami sygnał w naszych telefonach, że ktoś otworzył okno życia. Siostra Rut pobiegła pierwsza i znalazła maleńką dziewczynkę, kilkudniową - powiedziała s. Anna Subsar ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża w rozmowie z Justyną Piąstą z dziendobry.tvn.pl. - Miała zapiętą pępowinę. Nie płakała. Była tylko w pampersie, owinięta w pieluchę. Kilka minut później wezwałam pogotowie. Zanim przyjechało, ochrzciłyśmy dziewczynkę i nadałyśmy jej imię Maria - dodała zakonnica.
Na ten temat możesz przeczytać również na tvn24.pl.
Dzieci
Jak wynika z relacji siostry, lekarz na miejscu ocenił, że dziecko miało około 3 dni. - Dziewczynka nie wykazywała żadnych oznak chorobowych. Pogotowie zabrało ją do szpitala. Chwilę później pojawiła się policja. Zawsze tak jest, ponieważ policja sprawdza, czy dziecko nie było na przykład skradzione - wyjaśniła s. Subsar.
Szczecińskie okno życia istnieje od 2009 roku. To był 13. maluch, który tam trafił. - To druga szansa dla dziecka. Nie wiadomo, jakie miałoby warunki w rodzinie biologicznej. Najczęściej dzieci trafiają do rodzin, w których będą kochane i chciane, wychowywane w dobrym środowisku - stwierdziła zakonnica.
Dziecko znalezione w oknie życia - procedury prawne
Jaki los czeka dziecko, które zostało znalezione w oknie życia? O procedurach opowiedział Wojciech Pytel, prezes zarządu Fundacji Rodzin Adopcyjnych.
- Dziecko umieszczone w oknie życia jest przewożone albo do rodzinnej pieczy zastępczej, albo do interwencyjnego ośrodka preadopcyjnego. To zależy od województwa, bo nie we wszystkich takie ośrodki istnieją. Jednocześnie policja wszczyna postępowanie wyjaśniające. Jeżeli nie ma żadnych śladów rodziców przy dziecku, nie ma bransoletki ze szpitala, to najczęściej postępowanie jest umarzane z powodu nieodnalezienia rodziców. Z praktyki mogę powiedzieć, że taka procedura trwa od miesiąca do trzech - wyjaśnił Wojciech Pytel.
W przypadku, gdy można ustalić tożsamość rodziców dziecka zostawionego w oknie życia lub maluch ma opaskę z informacją, w którym szpitalu się urodził, to wówczas postępuje się inaczej.
- Zaczyna się procedura odnalezienia matki, rodziców. Następnie toczy się sprawa sądowa o zrzeczenia praw do dziecka. To jest bardziej skomplikowane i dłużej trwa. W tym czasie dziecko nie może być adoptowane. Ale w przypadku nieodnalezienia matki, po postępowaniu i umorzeniu, dziecko jest wolne prawnie. Potem zgłaszane jest do lokalnego ośrodka adopcyjnego i wtedy ten ośrodek podejmuje działania znalezienia nowej rodziny - wyjaśnił prezes zarządu Fundacji Rodzin Adopcyjnych.
Jeśli rodzice, którzy zostawili dziecko w oknie życia, chcieliby odzyskać malucha, to czy mają do tego prawo?
- Zwykle na zrzeczenie się praw rodzicielskich jest 6 tygodni. Po tym czasie trzeba jeszcze raz się zrzec i dopiero wtedy jest to pełnoprawne. W przypadku okna życia jest dziura prawna, bo jeżeli rodzice nie zostaną odnalezieni w trakcie postępowania i dziecko trafi do adopcji, to oni nie mają już żadnych szans na odzyskanie malucha, gdyby się "rozmyślili". Natomiast jeśli dziecko nie trafi do adopcji, a rodzice się odnajdą, to mogą wejść na drogę sądową. Mogą się przyznać do rodzicielstwa, wykonywane są badania. To jest bardzo długotrwały proces. Jest to niewątpliwa wada okna życia - przyznał Wojciech Pytel z Fundacji Rodzin Adopcyjnych.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kontrowersyjne wyzwanie w sieci. Rodzice sprawdzają, czy dziecko stanęłoby w ich obronie
- "Dobry Start", czyli dodatkowe 300 złotych na dziecko. Kiedy wypłaty? Jak złożyć wniosek? Poszła na randkę z chłopakiem z Tindera i zaczęła rodzić. "Pielęgniarki myślały, że to ojciec dziecka"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: tatyana_tomsickova/Getty Images