W Szczawnie-Zdroju zabraknie jedynego ginekologa, który przyjmuje bezpłatnie

Ginekolog
Ginekolog
Źródło: Kemal Yildirim/Getty Images
Od listopada mieszkanki Szczawna-Zdroju stracą możliwość korzystania z bezpłatnej opieki ginekologicznej w swojej miejscowości. Kończy się kontrakt niepublicznej przychodni z jedynym ginekologiem, który przyjmuje pacjentki w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak się okazuje, nie można go przedłużyć z powodu braku funduszy. Ramona Bukowska, radna Rady Powiatu Wałbrzyskiego, postanowiła nagłośnić sprawę. Jaki los czeka kobiety?

Brak pieniędzy na ginekologa

Za kilka tygodni kilkaset kobiet ze Szczawna-Zdroju i okolicznych gmin nie będzie miało dostępu do bezpłatnej opieki ginekologicznej. - NFZ przeznaczył za małą stawkę na leczenie kobiet. Do gabinetu ginekologicznego musi przynależeć też położna, więc chodzi o utrzymanie dwóch miejsc pracy - mówi nam Ramona Bukowska.

Radna o całej sytuacji dowiedziała się przez przypadek. - Zadzwoniłam do internistki, żeby się zarejestrować, a ona zapytała, czy nie chcę skorzystać z usług poradni ginekologicznej, bo niedługo będzie zamknięta. Byłam w szoku. Sprawa nie była nagłośniona, nikt nie podał mieszkankom oficjalnej informacji, że nie ma pieniędzy na przedłużenie kontraktu. Najwidoczniej temat jest niewygodny. Gdyby w listopadzie kobiety chciały pójść bezpłatnie do ginekologa, odbiłyby się od drzwi - mówi nam pani Ramona.

Radna powiatu wałbrzyskiego podjęła interwencję. Zaapelowała do Rady Miejskiej Szczawna-Zdroju o podjęcie natychmiastowych działań w celu stworzenia programu wsparcia finansowego, który umożliwi zatrudnienie specjalistów.

- W XXI wieku, w miejscowości turystycznej, która chwali się, że jest uzdrowiskiem, kobiety nie będą miały zapewnionej podstawowej opieki ginekologicznej. Nie może tak być. Powinniśmy dbać o nasze mieszkanki, które są żonami, matkami, pracownicami. Najważniejsze jest ich zdrowie. Moim zdaniem to jest bardzo przykre, że kobiety są pomijane - podkreśla Ramona Bukowska.

Gdzie szukać pomocy?

Mieszkanki Szczawna-Zdroju i okolic będą musiały dojeżdżać kilka bądź kilkanaście kilometrów, by skorzystać z darmowych usług ginekologa.

- Nie będzie u nas bezpłatnej cytologii, nie dostaniemy skierowania na mammografię, a przecież nie wszystkie kobiety stać na to, żeby dojeżdżać np. do Wałbrzycha, by skonsultować się z ginekologiem w ramach NFZ. Co z kobietami, które będą w zagrożonej ciąży i będą musiały natychmiast spotkać się z lekarzem? Może być tak, że mieszkanki będą rezygnowały z profilaktycznych badań, bo nie będą miały pieniędzy na dojazdy lub czas oczekiwania w kolejkach w innych miastach będzie bardzo długi. To skazuje nas na leczenie prywatne, ale nie każdy może sobie na nie pozwolić - zauważa radna.

Ramona Bukowska udała się do burmistrza Szczawna-Zdroju, by znaleźć rozwiązanie tej sytuacji.

- Burmistrz nie wykazuje chęci, by nas wesprzeć. Powiedział, że nie ma możliwości, aby nam pomóc, bo nie ma na to pieniędzy. Uważam, że zawsze da się znaleźć sposób, tylko trzeba zastanowić się, co można zrobić. Skoro burmistrz nie ma możliwości dofinansowania do profilaktyki ginekologicznej, to należy spróbować poszukać pomocy poprzez jakąś fundację, stowarzyszenie. Tutaj chodzi o dobrą wolę osoby, która dostała mandat zaufania od mieszkańców - mówi nam pani Ramona.

Próbowaliśmy skontaktować się z burmistrzem Szczawna-Zdroju z prośbą o komentarz w tej sprawie, jednak do chwili publikacji artykułu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania.

W najbliższy wtorek, 21 września, odbędzie się Komisja Spraw Obywatelskich, na której radni przedyskutują sprawę. - Jeśli teraz nic nie zrobimy, to niedługo kobiety będą mieć poważny problem. Dostałam odzew od mieszkanek Szczawna-Zdroju, że cieszą się, że wreszcie ktoś w ich imieniu stara się nagłośnić tę kwestię - podsumowuje Ramona Bukowska.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Mama, która wygrała z nowotworem

Mama, która wygrała z nowotworem
Mama, która wygrała z nowotworem
podziel się:

Pozostałe wiadomości