Mateusz Wodziński przewozi terenówki do Ukrainy
Swoje akcje pomocowe Mateusz Wodziński relacjonuje na Twitterze. Pokazuje zdjęcia z przekazania samochodów i apel o wsparcie zakupu kolejnych. - To, co robi Mateusz, jest absolutnie niezwykłe - powiedział Krzysztof Skórzyński.
Mężczyzna mieszka w lesie, na Podlasiu, 1500 metrów od granicy z Białorusią. Przeprowadził się w te okolice dziesięć lat temu, bo poznał swoją żonę. Jak mówi, od samego początku wojny wszyscy śledzili to, co dzieje się w Ukrainie. To wtedy zaczął się zastanawiać, jak sam mógłby pomóc. - Później był taki okres, gdzie było oblężenie Kijowa, marzec i tam było bardzo mokro wtedy, dużo błota. I wymyśliłem, bo to samo jest tutaj u mnie w okolicy. Wiedziałem od razu, że potrzebne są terenówki. Żołnierze nimi jeżdżą, przemieszczają się, atakują, uciekają, ewakuują rannych - tłumaczył.
Mateusz Wodziński podkreślił, że zdarza się też, że jadą na front. Dociera do miejsc, w których widać, słychać i czuć wojnę. - Wojna tam jest wszędzie - podkreślił.
Przygotowanie terenówek do transportu do Ukrainy
Mateusz Wodziński na ścianach ma wiele pamiątek od żołnierzy, którym przekazał pojazdy. Jednak, jak mówi, są to przede wszystkim podziękowania dla wszystkich ludzi, którzy wpłacają pieniądze. Zanim jednak terenówki wyjadą wmontowywane są różne ulepszenia, takie, jak np. większe opony, są też przemalowywane i podwyższane.
- Często wysyłają mi zdjęcia, jak auto jest już na froncie. Wiem, że kilka zostało już zniszczonych. Gdzieś tam był jakiś ostrzał artyleryjski - powiedział Mateusz Wodziński.
Samochody też często wysyłane są do Lwowa, gdzie montowane jest do nich dodatkowe opancerzenie. Żołnierze potwierdzają, że to się sprawdza i pomaga ochronić się przed odłamkami w trakcie ostrzałów.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Vasia stracił łapę na froncie w Ukrainie. Psi weteran czeka na protezę. "Niezbędna była pomoc"
- Prezydent Ukrainy złożył żonie życzenia urodzinowe: "Aby w twoim życiu nadszedł dzień zwycięstwa"
- Dramatyczne wspomnienia jeńca z Azowstalu. "Niektórych zamęczono na śmierć"
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Krzysztof Skórzyński, Bianka Zalewska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN