Michał Żakowski pomógł uciec afgańskiej rodzinie
Michał Żakowski w sierpniu poznał w Internecie Afgankę, Nilofar Ayoubi i postanowił przeprowadzić z nią wywiad. Rozmowa została wyemitowana w audycji "Na dachu świata" w Radiu 357. Dziennikarz chciał słuchaczom uświadomić, jak zmieni się życie aktywnych zawodowo kobiet, działaczek społecznych w Afganistanie. Po kilku dniach skontaktowali się ponownie, a następnie Żakowski pomógł przedostać się całej rodzinie Nilofar do Polski.
Droga na lotnisko była bardzo trudna. - Próbowaliśmy dotrzeć na nie trzema możliwymi drogami. Strzelają. Co mam robić? - pisała Afganka w trakcie ucieczki. Dziennikarz cały czas ją motywował, żeby się nie poddawała. 22 sierpnia Nilofar chciała zawrócić, dostała bowiem informację, że żaden samolot nie odleci. Poza tym panował wykańczający upał, dzieci mdlały, a oni nie mieli ze sobą wody. Michał Żakowski prosił ją jednak, żeby została, bo polscy żołnierze czekają na nią i jej rodzinę. Momenty zwątpienia pojawiały się jeszcze wielokrotnie. Aż w końcu Polak otrzymał od Nilofar długo wyczekiwaną wiadomość: "Przekroczyliśmy".
Ucieczka z Afganistanu
Michał Żakowski kontaktował się z Nilofar w trakcie ucieczki, ale finał tej akcji to skutek współpracy kilku osób, które robiły wszystko, by uratować tę rodzinę.
- Generał Waldemar Skrzypczak mi bardzo pomógł, bardzo wielu ludzi dobrej woli: Dominika Spinger, Jan Mikruta, Agnieszka Brydz, GROM-owcy na miejscu w Kabulu, Ambasada w New Delhi. Łańcuszek ludzi, którzy wzajemnie się wspierali w trudnych chwilach, bo to były naprawdę cztery dni ciężkiej pracy, ludzi, którzy próbowali w jakiś sposób spowodować, że Nilofar i jej rodzina znajdzie się na lotnisku i znajdzie tę szansę, żeby wejść samolotu - powiedział Michał Żakowski.
Nilofar, kiedy rozmawiała z dziennikarzem, nie wiedziała, czy jest on w stanie jej pomóc. Jednak musiała szukać ratunku, bo osoby, tak aktywne zawodowo i społecznie jak ona są w Afganistanie narażone na utratę życia.
- Dziękuję wam bardzo, że zaprosiliście mnie do swojego programu. Korzystając z tej okazji, chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli mnie i moim dzieciom bezpiecznie dotrzeć do Polski i uratowali mi życie. Dziękuję Michałowi, że pomógł mi, chociaż w ogóle mnie nie znał - powiedziała poruszona Nilofar.
Michał Żakowski nie miał doświadczenia w organizowaniu ewakuacji ludzi z Afganistanu, ale wiedział, że jeśli nic nie zrobi, to kobietę i jej rodzinę może czekać tragiczny los. Nilofar też nigdy nie była w takiej sytuacji, nie zdawała sobie sprawy z tego, jak będzie wyglądała ucieczka z kraju.
- Nigdy nie przypuszczałam, że będę uchodźczynią, że wszystko będę musiała porzucić. Tak, jak napisałam do niego (Michała - przyp. red.), wszystko działo się tak szybko, że nawet nie miałam czasu się zastanowić - wyznała Nilofar.
W trakcie wywiadu Michał powiedział, że nie może niczego obiecać, ale spróbuje pomóc. Po kilkunastu godzinach kobieta trafiła na listę, która umożliwiała jej ucieczkę.
- W ciągu pierwszych 24 godzin grupy Talibów już wdarły się do biur mojego męża, do mojego salonu, do mieszkań naszej rodziny. Po prostu szukali nas. Ktoś dał im nasz adres, więc było jasne, że mają nas na swojej liście i zostalibyśmy uwięzieni. Więziliby nas, dopóki w kraju byłyby media, a gdy media zachodnie wyjechałyby, to by nas zabili. Dzisiaj zabili moją przyjaciółkę, wiele innych osób zniknęło - podkreśliła Nilofar.
Jak pomóc Nilofar?
Nilofar i jej mąż mają troje dzieci w wieku 11 lat, 7 lat i 11 miesięcy. Ona prowadziła salon sukien ślubnych, jest feministką, a także była działaczką społeczną na rzecz kobiet. Jej mąż był szefem grupy medialnej. Mieli wysoką pozycję w Afganistanie. Teraz w Polsce chcą rozpocząć wszystko od nowa.
Potrzebne jest mieszkanie do wynajęcia w bardzo korzystnej cenie, bo ta rodzina zostawiła za sobą wszystko. Osoby, które chcą pomóc Nilofar znaleźć mieszkanie prosimy o kontakt na adres mailowy: michal.zakowski@radio357.pl.
Zobacz wideo: Poruszająca historia afgańskiej rodziny
Zobacz także:
- Wspomnienia świadków ataku na WTC. Polak pracujący na gruzach: "To był zapach śmierci i spalenizny"
- "Styl na wagę złota". Zosia Zochniak o złych wyborach Polaków: "Nam się wydaje, że nas stać na tanie ubrania"
- Usłyszała na ulicy od mężczyzny: "ale masz biust". Zadała mu wtedy genialne pytanie, które zmieniło wszystko
Autor: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Krupa/East News