Ciężka sytuacja Libańczyków
Liban zmaga się z poważnym kryzysem gospodarczym. Wybuch, do którego doszło w zeszłym roku w Bejrucie, w dzielnicy portowej, jeszcze go pogłębił. Ogromnym problemem są długie przerwy w dostawach prądu - płynie on maksymalnie przez dwie godziny dziennie. Stały dostęp do energii zapewniały mieszkańcom generatory działające na ropę. Niestety od trzech miesięcy surowca brakuje, a ropa, którą udaje się zdobyć, często jest złej jakości. - Przez kiepską benzynę, którą w końcu kupiłem, silnik w samochodzie nie działa, jak należy. Podobno były w niej jakieś zanieczyszczenia - mówił Hassan Kassem, mieszkaniec Bejrutu.
Z powodu trudnej sytuacji żona Hassana, Fatma, zdecydowała się wyjechać do rodziny w górach. - W mieście jest strasznie gorąco. Na wsi powietrze jest lepsze. Tutaj też możemy odpocząć psychicznie od problemów, które mieliśmy w Bejrucie - opowiadała Fatma w rozmowie z naszą reporterką. Mimo poważnych trudności Fatma i Hassan najbardziej martwią się o edukację swoich córek. Dziewczyny, podobnie jak większość libańskich dzieci, chodzą do szkoły prywatnej. Niestety kryzys i pandemia spowodowały, że zarobki spadły, a ceny poszły w górę i opłacenie szkoły dla Fatmy i Hassana może być bardzo trudne. - Publiczne szkoły cieszą się złą sławą. Nauczyciele, którzy tam pracują, często nie mają odpowiednich kwalifikacji. W prywatnych placówkach poziom nauczania jest dużo wyższy, więcej też wymaga się od uczniów. Bardzo mi zależy, żeby córki miały szansę do czegoś dojść. Jestem gotowa zrobić wszystko, aby mogły się uczyć - podkreśliła Fatma.
Co wywołało kryzys w Libanie?
Jeszcze niedawno poziom życia Libańczyków niewiele różnił się od naszego. Obecnie Liban jest jednym z najbardziej zadłużonych krajów na świecie, a ogromna grupa mieszkańców znajduje się na granicy ubóstwa. Co doprowadziło do tego kryzysu? - Za taki symboliczny początek kryzysu uznaje się protesty, które miały miejsce dwa lata temu. Libańczycy zdecydowali się wyjść na ulicę po tym, jak rząd pozbawiony pieniędzy zdecydował się wprowadzić nowe podatki - wyjaśniała Sandra Nowacka, arabistka, analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Problemy Libanu jeszcze bardziej pogłębia fakt, że politycy nie potrafią dojść ze sobą do porozumienia i od trzynastu miesięcy nie mogą sformować nowego rządu. - Liban jest bardzo różnorodny kulturowo, religijnie i społecznie. Jego system polityczny opiera się przede wszystkim na tym, ile jest sekt i jaki procent ludności do należy do danej seksty. Te podziały są tak duże, że poszczególne stanowiska w kraju muszą piastować przedstawiciele konkretnej sekty - tłumaczyła specjalistka. Co musi się stać, aby udało się opanować kryzys w Libanie? Czy skompletowanie rządu może go zakończyć? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Zobacz wideo: Trudna sytuacja Libańczyków
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz także:
- Młody naukowiec powrócił z wyprawy na Spitsbergen. "To jest coś, co mnie absolutnie fascynuje"
- Najgorsze teksty dzieci, które uderzają w rodziców. Jak sobie z tym radzić?
- Jak odpowiadać na trudne pytania dzieci? Psycholog: "Przekazujmy informację zgodnie z prawdą"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Milena Rachid Chehab
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN