"Złodziej w kilka sekund zabiera rzeczy i go nie ma". Jak nie paść ofiarą kradzieży "na klamkę"?

podkom. Robert Koniuszy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Uwaga! Kradzieże „na klamkę”
Uwaga! Kradzieże „na klamkę”
Oszustwa w sklepach internetowych
Oszustwa w sklepach internetowych
Oszustwa na SMS-y o odłączeniu prądu
Oszustwa na SMS-y o odłączeniu prądu
Newsletter wyłudzający dane
Newsletter wyłudzający dane
Kobieta przechytrzyła oszustów i ich metodę "na wnuczka"
Kobieta przechytrzyła oszustów i ich metodę "na wnuczka"
Uwaga! TVN. Jak działają scammerzy
Uwaga! TVN. Jak działają scammerzy
Oszustwa na SMS-y od kurierów
Oszustwa na SMS-y od kurierów
Kradzież "na klamkę" to stara i niestety dobrze znana metoda wśród złodziei. Na czym ona dokładnie polega? Jak się przed nią uchronić? O to zapytaliśmy podkom. Roberta Koniuszego.

Metoda "na klamkę" - na czym polega?

Metoda "na klamkę" polega na tym, że potencjalny złodziej dostaje się na klatkę schodową do bloku i po prostu losowo naciska klamki w drzwiach do mieszkań. Jeśli właściciel nie przekręcił klucza lub zamka, to złodziej wchodzi do mieszkania i kradnie rzeczy z przedpokoju, które leżą w zasięgu jego ręki, np. portfele, klucze do samochodu, torebki damskie, perfumy, telefony komórkowe.

- Złodzieje korzystają z nieuwagi. Żyjemy w domu, zajmujemy się codziennymi sprawami: ktoś wejdzie do łazienki, ktoś włączy telewizję, ktoś robi coś w kuchni. W tym momencie złodziej naciska klamkę, wchodzi i w kilka sekund zabiera rzeczy, i go nie ma. (...) Sam właściciel portfela na początku się nie zorientuje. Dopiero później zaczyna się szukanie. Pytanie żony, domowników: "Widzieliście gdzieś portfel?". Przypominanie sobie, gdzie on faktycznie mógł zostać położony. Okazuje się, że złodziej wszedł i skorzystał z kilku sekund nieuwagi i zabrał wszystko - tłumaczył Robert Koniuszy, oficer prasowy.

Jak zauważył funkcjonariusz, zdarzają się konfrontacje złodziei z domownikami. - Złodzieje są na to przygotowani, ponieważ mówią: "Dzień dobry, czy tutaj mieszka pani Nowak?". "Nie tutaj" - brzmi odpowiedź, więc mają szybkie usprawiedliwienie lub złodziej wchodzi i mówi: "Pukałem, ale nikt nie odpowiadał. Chciałem zapytać, bo szukam kolegi czy sąsiada". Domownik odpowiada: "Nikt tutaj taki nie mieszka" albo "Nie znam". "To przepraszam" - odpowiada złodziej i wychodzi. Kradzież się nie udała - mówił rozmówca Roberta Stockingera.

Jak uchronić się przed kradzieżą "na klamkę"?

Podkom. Robert Koniuszy podał kilka żelaznych zasad:

  • po wejściu do mieszkania trzeba zamknąć drzwi i przekręcić klucze lub zamek;
  • jeśli ktoś zauważy obcą osobę, która kręci się po klatce, warto zapytać, co ona tu robi (to tzw. współpraca sąsiedzka);
  • wpisując kod do klatki, należy go zasłonić ręką;
  • gdy zauważymy złodzieja, trzeba krzyknąć: "Uwaga, złodziej!", zadzwonić pod nr 112, a także zapamiętać, jak wyglądał sprawca.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości