Cezary Pazura o kultowych Maluchach. "Ktoś mściwy musiał to wymyślić"

Cezary Pazura wspomina jazdy maluchem
Cezary Pazura wspomina jazdy maluchem
Źródło: Michał Woźniak/East News
Cezary Pazura podzielił się z widzami przemyśleniami na temat kultowych Maluchów. Jak tłumaczył, nie ma z nimi zbyt pozytywnych skojarzeń. Jak na słowa aktora zareagowali internauci? Nie brakowało ciekawych historii.
Julia Wieniawa pierwszy raz wystąpiła z siostrą. "Też ma marzenia, żeby wejść w świat aktorski"
Materiał promocyjny
Julia Wieniawa pierwszy raz wystąpiła z siostrą. "Też ma marzenia, żeby wejść w świat aktorski"
Najbardziej rozpoznawalna polska kampania świąteczna znów wraca.

Dalsza część tekstu pod wideo:

Cezary Pazura
Oni rządzą w sieci
Źródło: Dzień Dobry TVN

Czarek Pazura szczerze o maluchach

Cezary Pazura od lat rządzi w sieci. Aktor uwielbiany jest za otwartość, dystans do siebie i niezwykłe poczucie humoru. Na swoim kanale YouTube "Cezary Pazura", często w charakterystyczny dla siebie sposób opowiada obserwatorom różne wspomnienia, czy ciekawostki na temat codzienności.

W jednym z filmów aktor poruszył temat Maluchów, czyli kultowych samochodów osobowych (Polski Fiat 126p). To bez wątpienia auto, które w latach 70. zawładnęło polską motoryzacją. Jednak sam Cezary Pazura, nie ma z nim zbyt pozytywnych skojarzeń.

- To było coś strasznego. Wyobraźcie sobie, że takim maluchem czteroosobowa rodzina z bagażami jechała nad morze. Osiem, dziewięć, dziesięć godzin. Zależy, skąd jechała. I w tym maluchu Polacy, wybrani Polacy, bo to był luksus, spędzali pół życia - tłumaczył w nagraniu.

"Ktoś mściwy musiał to wymyślić"

Następnie aktor podzielił się swoją refleksją. - Jak przyjeżdżam do teatru 6. Piętro w Pałacu Kultury, tam przed wejściem są stare samochody i można je wynająć, [...] są duże Fiaty i Maluchy, bardzo dużo osób robi sobie przy nich zdjęcia, wypożycza, żeby się przejechać, a ja na Kubie jechałem maluchami na wycieczkę i chciałem zrezygnować, bo ja, mi się maluch źle kojarzy - stwierdził.

- Nie wiem, kto to wymyślił. To ktoś mściwy musiał wymyślić taki samochód przeciwko człowiekowi. Tam się nikt normalny nie mieścił, a jednak się mieścił - dodał.

Jak internauci zareagowali na przemyślenia artysty? Wyznanie zainspirowało ich do podzielenia się historiami z przeszłości.

- "Marzyłam, aby mnie maluchem zawieźli do komunii św. Mieliśmy wtedy syrenkę, tzw. skarpetę", "Cudowne chwile przezywałam w Maluchu… Mój ex zawsze zapominał zatankować I stawaliśmy w polu z małym wrzeszczącym dzieckiem", "Z przodu mama i tata z tyłu dwoje dzieci, babcia i kot - trasa Szczecin- Lublin" - pisali.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości