Brak pracowników w sadach i na roli
Sadownicy i ogrodnicy alarmują, że brakuje im pracowników. Braki kadrowe są tak duże, że mężczyzn muszą zastępować kobiety. Wiele z nich uciekło przed wojną. Jednak nie wszystkie mogą pracować, ponieważ mają pod opieką dzieci.
Porady dietetyków
- Obstawiamy te stanowiska kobietami, wymieniając się tak, żeby nie przeciążyć kobiet na danym stanowisku - powiedział pan Łukasz Woźniak, producent pomidorów w programie "Polska i Świat" w TVN 24.
- Jeżeli miałbym zorganizować 20 osób, to jest to absolutnie niemożliwe w tym momencie, ponieważ mężczyźni z Ukrainy albo wrócili na Ukrainę albo ci, co chcieliby przyjechać nie mogą, bo ich podróżowanie za granicę jest zablokowane - dodał Marcin Lis, sadownik z Grójca.
W ramach pracy sezonowej w Polsce zatrudniano rocznie, według szacunków, około pół miliona obcokrajowców.
- W ostatnich latach, pracownicy z Ukrainy stanowili około 92 proc. pracowników sezonowych w ogrodnictwie i rolnictwie. Z tego około połowę stanowili mężczyźni. Mężczyzn na pewno nam zabraknie - powiedział w TVN 24 Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Polacy nie są zainteresowani pracą w sadach
Polacy raczej niechętnie podejmują się pracy w sadach czy szklarniach. Sadownicy i rolnicy nie mają możliwości zapłacić takich stawek, jakie oferowane są w innych branżach.
- Chciałbym zatrudniać Polaków i zaraz pewnie zostanę zhejtowany pod tym materiałem, że jak nie płacę odpowiednich stawek to i nie mam pracowników. Może i tak jest, tylko sytuacja wygląda tak, że ja nie jestem w stanie zapłacić tak wysokich stawek jakie pracownicy w Polsce by oczekiwali - podkreśla w materiale "Polska i Świat" Marcin Lis.
Niskie stawki to wynik rosnących kosztów produkcji, wysokich cen rachunków.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Fryzjerskie traumy gwiazd. Marta Wiśniewska: "Wzięłam golarkę taty i wygoliłam sobie pół głowy"
- Problemy z nerkami i tarczycą. Co jeszcze oznaczają bruzdy na języku i zmieniony kolor nalotu?
- Czy zakonnice mają własne pieniądze? Siostra odpowiada na pytania internautów
Autor: Daria Pacańska
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Monty Rakusen/Getty Images