Bianka Zalewska kilka lat temu zrealizowała materiał o lekarce i wolontariuszce Aminie – żonie Osmajewa - która została zastrzelona na Ukrainie. To była jej karta przetargowa do rozmowy z czeczeńskim działaczem. Mężczyzna od lat się ukrywa i unika kontaktu z dziennikarzami, ponieważ rosyjskie służby podszywają się pod nich.
- Putin poluje na mnie już dawno, na moje życie było już wiele zamachów – przyznał w rozmowie z naszą reporterką.
Historia Adama Osmajewa
Gdy Adam Osmajew dowiedział się, że chcą go oskarżyć o zamach na władzę, wyjechał na Ukrainę, gdzie poznał swoją żonę Aminę. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Już wtedy wiedział, że chce spędzić u jej boku resztę życia.
Adam – prowadził swój mały biznes, a Amina - była chirurgiem. Tworzyli zgrany zespół. Do czasu. Bo mężczyzna znów został oskarżony o to, że chciał zabić Putina. Po rozprawie został aresztowany. Wówczas Europejski Trybunał Praw Człowieka uratował mu życie.
- Aktywnie uczestniczyła w tym Amina, walczyła o moją wolność. Wtedy po raz pierwszy uratowała mi życie. Wyszedłem jesienią w 2014 roku. Amina już walczyła na wojnie w Donbasie, ja od razu pojechałem na front. Razem walczyliśmy. (…) Ona sama, gdy braliśmy ślub, postawiła warunek, że w razie potrzeby wezmę ją na wojnę. Musiałem się zgodzić, nie było dyskusji – wspominał.
Zamachy na życie Osmajewa
Pewnego dnia Adam i Amina byli umówieni na wywiad z dziennikarzem francuskiej redakcji. Przynajmniej tak myśleli. Mężczyzna okazał się zamachowcem. Strzelił do działacza. Jedna z kul trafiła w klatkę piersiową. Wówczas ukochana wyciągnęła pistolet i strzeliła do zamachowca. To był drugi raz, kiedy uratowała mężowi życie.
Po kilku miesiącach był kolejny zamach. Wraz z żoną wracał samochodem do domu. Na zakręcie zaczęli strzelać w ich pojazd. Amina straciła przytomność.
- Próbowałem udzielić jej pierwszej pomocy, wezwałem karetkę i dalej udzielałem jej pomocy, ale była śmiertelnie ranna. Nie było możliwości, aby ją uratować. Niestety – przyznał łamiącym się głosem.
To był wielki cios dla mężczyzny. Stracił nie tylko żonę, ale i "przyjaciela, powiercę, towarzysza broni".
- Ona zawsze mówiła, że wolałaby zginąć pierwsza. Niestety tak się stało – powiedział.
Osmajew pochował żonę i do dziś musi się ukrywać.
Jaki los spotyka wrogów Putina?
O tym, dlaczego Putin mści się na swoich wrogach, porozmawialiśmy z Krystyną Kurczab-Redlich, dziennikarką i reportażystką oraz wieloletnią korespondentką w Rosji.
- Są dwie przyczyny, dlaczego Putin rozprawia się ze swoimi wrogami. Po pierwsze, bo się boi, bo wiedzą o nim za dużo. I ta wiedza mogłaby go pogrążyć. Po drugie to są ci, na których się mści, np. na Osmajewie za to, że ośmielił się być Czeczenem, który walczy po stronie ukraińskiej i jest osobą odważną. To stawia go w szeregu tych, których należy zlikwidować - tłumaczyła.
Dziennikarka podkreśliła przy tym, że Putin swoich wrogów zazwyczaj truje, albo giną oni od strzału. Zobacz całą rozmowę z Krystyną Kurczab-Redlich w naszym materiale wideo:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
- Pod trzema chłopcami załamał się lód. Jeden z nastolatków nich nie żyje
- Martwy noworodek znaleziony na taśmie sortującej śmieci. "To ośmiomiesięczny wcześniak"
- Nie żyje król Zulusów. Goodwill Zwelithini miał 72 lata, 6 żon i 28 dzieci
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Bianka Zalewska