Co Polacy wyrzucają do lasów?
O tym, że w lasach w Polsce można bez trudu znaleźć śmieci wiedzą wszyscy. I choć problem ten jest nam znany od dawna, to niektóre znaleziska wciąż zaskakują. Okazuje się, że w polskich lasach ląduje wszystko, co niepotrzebne. Polacy wyrzucają tam meble, dodatki, a nawet sprzęty AGD. To jednak nie wszystko – w lasach można znaleźć również zużyte opony, czy opakowania po produktach żywnościowych.
- Wyobraźnia ludzi jest bezgraniczna. W lasach można znaleźć lodówkę, zdechłego konia, opony. Problemem jest też to, że my tego strasznie dużo produkujemy. W tym roku zostało przekroczonych 10 miliardów ton plastiku, to ponad 20 razy przekracza masę wszystkich ludzi. Później mamy pełno tego w lasach, powietrzu, wodzie i to nas zatruwa - powiedział Marcin Kostrzyński, przyrodnik.
Dlaczego śmieci w lasach stanowią realne zagrożenie?
Zaśmiecanie lasu jest naganne nie tylko ze względu na kwestie estetyczne czy niekorzystny wpływ na środowisko. Niestety, przez ludzką bezmyślność, cierpią także zwierzęta dla których opony, sznurki są śmiertelnym zagrożeniem.
- Najbardziej niebezpieczne są szkła. Wyrzucamy butelkę i na początku ginie w niej setki owadów, których jest coraz mniej. Potem wlewa się tam woda, przychodzi mróz, butelka pęka i kaleczą się zwierzęta. Nawet takie drobne rzeczy jak sznurki są zanoszone przez ptaki do gniazd. Ja raz w życiu odciąłem wróbelka, który był zaplątany, bo jego mama przyniosła do gniazda jakiś kawałek żyłki i jemu się to owinęło wokół nogi. Nie wyrzucajmy sznurków od snopowiązałki, bo potrafią owinąć się bocianom wokół skrzydła i taki bocian potem nie może latać – apelował Marcin Kostrzyński.
Dla zwierząt szczególnie niebezpieczne są także szklane butelki.
- Jeżeli wyrzucimy śmieci z gospodarstwa domowego to tam są różne zapachy, np. słoiki z fasolką po bretońsku. Taki słoik dla dzika wspaniale pachnie, więc będzie próbował do otworzyć i pokaleczy się, co jest powszechne. W tym roku mój kolega sfotografował małego wilka, który w pysku miał butelkę po wódce, to była jego zabawka – powiedział Marcin Kostrzyński.
Wśród śmieci notorycznie znajdowanych w lasach są plastikowe butelki, które również są zagrożeniem.
- W odchodach niedźwiedzich większość to jest plastik i to na pewno nie jest korzystne dla zwierząt. Las to dom zwierząt i one mają prawo czuć się tam bezpiecznie – powiedział Marcin Kostrzyński.
Jak wyjaśnił przyrodnik, dużym problemem jest zaśmiecanie Polski ołowiem, który jest bardzo toksyczny, przez co stanowi zagrożenie.
- My tego ołowiu dostarczamy do środowiska zdecydowanie zbyt dużo. W miejscach gdzie są stawy hodowlane strzelając ze śrutu do kaczek, znaczna część tego śrutu wpada do wody. Karpie, które się tam znajdują wsysają te kuleczki. Później my jemy karpia, który ma dużą zawartość ołowiu, który jest nieusuwalny i niezwykle toksyczny – dodał Marcin Kostrzyński.
Zobacz także:
- Córka Anny Kalczyńskiej wygrała konkurs na najlepszy kostium Halloween. "Miała najtańszy strój ze wszystkich"
- "Raptownie skrzyżowały mi się nogi". Jak rozpoznać udar mózgu?
- Dawid Kwiatkowski o swojej nowej płycie: "Jeśli tak smakuje koniec, mogę kończyć się cały czas"
Autor: Martyna Trębacz
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN