Opony na terenie Nadleśnictwa Lipusz
Śmieci niestety są stałym elementem krajobrazu w naszych lasach. Stanowią one szczególne zagrożenie dla fauny i flory. Ostatnio o pozostawionych oponach w lesie poinformowało w mediach społecznościowych Nadleśnictwo Lipusz. Leśnicy uporali się z nimi, ale sprawca niestety nie poniósł konsekwencji.
- Materiał, który posiadaliśmy z monitoringu nie doprowadził nas do wykrycia sprawcy. Jedyne co mogliśmy zrobić, to jak najszybciej uprzątnąć teren - mówił Wojciech Kiełpikowski w rozmowie z Agatą Zjawińską, reporterką Dzień Dobry TVN.
Gdy taka osoba zostanie złapana na gorącym uczynku, karana jest mandatem nawet do 500 złotych. Natomiast, gdy skala zaśmiecenia jest duża, sprawa może zostać skierowana do sądu, a kara - wielokrotnie wyższa.
Śmieci w polskich lasach
Niestety, to niejedyny taki incydent. Leśnicy notorycznie walczą ze śmieciami w lesie.
- Takie wysypiska śmieci spotykamy dwa razy w miesiącu. Na takie sprzątniecie śmieci w skali nadleśnictwa wydajemy 80 tys. zł rocznie, w 2020 roku. W tym roku to już jest ok. 50 tys. zł. Natomiast w skali całego kraju to jest 20 mln złotych wydawane przez Lasy Państwowe na uprzątnięcie tych śmieci. Proszę sobie wyobrazić, ile fajnych rzeczy moglibyśmy zrobić w zamian, drogi, urządzenia turystyczne - podkreślił Jan Kowalke.
Wojciech Kiełpikowski zwrócił uwagę, że zazwyczaj osoby, które wywożą śmieci do lasu robią to, albo z oszczędności, albo z czystego lenistwa.
Leśnicy alarmują, by nie pozostawać obojętnym i gdy podczas spaceru widzimy śmieci lub sprawców, należy ich poinformować.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Squatersi zajęli działkę wartą miliony. Zdesperowana właścicielka wylała kwas. "Wzięłam sprawy w swoje ręce"
- Jesteś aktywny w sieci? Możesz paść ofiarą doxera
- "Mamy prawo". 10-latek napisał list do dyrektorki szkoły. Niewielu uczniów miałoby taką odwagę
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Agata Zjawińska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN