Draka w Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie
Cztery lata temu błąkająca się Draka niespodziewanie dotarła do Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie.
- Do muzeum przyszedł pies. Nie jest to typowy gość, jaki może się pojawić w muzeum. Miał smutne spojrzenie. Był wychudzony i wszystkiego się bał. Wcześniej mieliśmy jakąś imprezę ogniskową i zostało nam trochę kiełbasy. Przy pomocy paru kawałków kiełbasy udało mi się doprowadzić do tego, że pies stwierdził, że warto ze mną porozmawiać i dał się nawet pogłaskać. Tak Draka trafiła tutaj - wyjaśnił Przemysław Rey, kurator Muzeum Hymnu Narodowego.
Pies pracujący w muzeum
Draka codziennie zjawia się w muzeum i odpowiedzialne wykonuje swoje zadania.
- Jest bardzo miłym elementem. Wita się z gośćmi. Lubi dzieci. Właściwie lubi wszystkich ludzi. Tylko czasami boi się wystrzałów, hałasu i wtedy po prostu ucieka do biura, gdzie też ma swoje miejsce. W pewnym sensie możemy powiedzieć, że Draka jest tutaj szefową - mówiła Małgorzata Gańska, kustosz Muzeum Hymnu Nardowego.
- Stała się maskotką muzealną, a my się śmiejemy, że jest to najkulturalniejszy pies w Polsce, no bo codziennie jest w muzeum narodowym - oznjamił Przemysław Rey.
Choć turyści przyjeżdżają do muzeum dla Wybickiego, to zwłaszcza dzieci cieszą się z widoku Draki. - Chcemy pokazać, że muzeum nie jest miejscem nudnym. Można się tu bawić, śmiać, więc o tyle jest to fajne, że dzięki Drace jest bardziej przyjazne i ludzkie - dopowiedział kurator.
Zobacz też:
- Kalendarz adwentowy dla psa i kota. Jak wykonać go samodzielnie?
- Policjanci uratowali szczenięta. Błąkały się przy drodze ekspresowej S7
- Z hip-hopowej sceny do świata dzikich zwierząt. "Kiedyś nawet łoś do mnie podszedł"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Paweł Kiliański
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN