Jak Slava znalazła nowy dom?
Wojna w Ukrainie uderza nie nie tylko w ludzi, ale także w zwierzęta. Schronisko w Celestynowie przyjęło do siebie 30 psów.
- Na początku bardzo się bały, nie ufały, chowały się, nie mogły zrozumieć tego, co się stało. Ta zmiana była dla nich mocno dotkliwa. Kilka psiaków, w tym właśnie Slava, dało nam szansę i możliwość, aby zaufać, otworzyć się, zaprzyjaźnić - mówiła Magdalena Budzyńska z działy adopcji.
To właśnie Slava pobiła serca Izy i Mateusza, którzy już mają jednego adoptowana psa - Ralfa.
- Jest cudowna, spokojna. Taka ułożona. Cudowny pies - zapewniała Iza Rutkowska. - Fantastyczne było ich spotkanie. Pierwsze pół minuty powiedziało wszystko. Żadnego szczeknięcia, żadnego warknięcia. Podeszły powąchały się po nosach. Było widać, że to jest to - dodał Mateusz Pilarski. Iza i Mateusz to niesamowicie ciepli ludzie. Przyjechali do Celestynowa z Łodzi.
- Z ich twarzy, z ich oczu cały czas nie schodzi uśmiech. To są tacy ludzie, których spotykasz na swojej drodze i wydaje ci się, że znacie się od zawsze - opowiadał Radek Ekwiński, behawiorysta. Warto zaznaczyć, że Slava to pies, który bardzo duże przeszedł. Jednak mimo nie najlepszych doświadczeń postanowiła zawalczyć o siebie.
- To jest bardzo mądry pies. To jest 2., a może 3-letnia suczka. Jej zachowanie na początku wynikało z jej wrażliwości, [...], że ona chce każdemu, kto się do niej zbliża pokazać, że nie stanowi żadnego zagrożenia. Stąd położyła się i dała się obwąchać sześciomiesięcznemu Ralfowi - wspominał specjalista. Co ciekawe, już po kilkunastu minutach pierwszego spaceru z Izą i Mateuszem było widać, że Slava zachowuje się, jak pies, który wie, że trafił na swoją nową rodzinę. - Kiedy siedzieliśmy i rozmawialiśmy o przyszłości, leżała zrelaksowana przy ich nogach ogryzając patyki. Tak się nie zachowują psy zestresowane - zauważył behawiorysta.
Slava w nowym domu. Jak się tam odnalazła?
Kiedy Slava trafiła do domu Izy i Mateusza okazało się, że suczka nie reaguje na swoje imię. - Po różnych próbach Freja zadziałała - mówił Mateusz. Ale zmienić musi się nie tylko imię psa. W ocenie behawiorysty trzeba popracować nad relacją suczki z Ralfem i wprowadzić komendę "nie". - Wszystko, co może zrobić Iza i Mateusz [...], to patrzeć, jak ona pracuje z Ralfem. Ona musi wiedzieć, że nie jest sama, nie została tu zatrudniona, jako piastunka. Ma być pełnoprawnym członkiem rodziny i czasem zatrzymanie Ralfa przez komendę "nie" to będzie dla niej jednoznaczny sygnał: "oni widzą, co się tutaj dzieje i chcą mi pomóc" - tłumaczył specjalista.
Mimo że Freja świetnie sobie radzi, to w jej nowej okolicy znajduje się ruchliwa ulica, której suczka się boi. - Ona ma prawo pokazać, że się czegoś boi, [...], zmienia się jej pysk, zmienia się jej ogon, który idzie pod spód. To jest ten moment, kiedy nie myślałbym o smakołykach. Psy, które są przestraszone, często nie chcą przyjąć smakołyka - wyjaśniał specjalista. Kiedy pies w przestrachu zacznie drżeć, trzeba go objąć i spokojnie mówić, że wszystko jest w porządku.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pan Wojciech uratował pisklę. Jego historię śledzą tysiące internautów. "W pierwszej chwili pomyślałem, że nie żyje"
- Bociania wioska w Polsce - jedyne takie miejsce w Europie. "To są wyśnione dla nich warunki"
- Łoś wtargnął na ulice Warszawy. Poniósł tragiczne skutki miejskiej wyprawy
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: E. Marcinowska, S. Kowalska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN