Domowa dżungla Kasi. "Miałam taki moment, w którym faktycznie gdzieś ta pasja się zagalopowała"

KACZYNSKA SLOW JUNGLE_UMT
Domowa dżungla Kasi
Źródło: Dzień Dobry TVN

Katarzyna Skoczek, znana też jako Kate Plant Lover jest socjolożką, instagramerką i wielką miłośniczką roślin. Kocha je szalenie i odpowiedzialnie. Aktywnie zachęca też do tego, by rośliny do swoich mieszkań dobierać rozważnie.

Slow jungle w domu Kasi

Kasia nieświadomie przejęła pasję od babci. Z ziół, które hodowała kilka lat temu przeszła do roślin doniczkowych. Jak wspomina, pierwsza była dracena, a później roślin pojawiało się coraz więcej.

- W mojej dżungli te rośliny, które są ze mną najdłużej mają imiona. Wszyscy moi znajomi witają się z fikusem Fryderykiem albo draceną Danusią. Jest też Potworzyca monstera, a oprócz tego Zenon i na cześć mojej i nie tylko mojej, ale też mojego taty ulubionej postaci jest także maranta Marusia. Pasja do roślin zaczęła się w ogóle od kuchni i od gotowania i własnych ziół. Natomiast, jak patrzę wstecz to moja babcia w swoim mieszkaniu miała naprawdę tonę roślin - wspomina miłośniczka roślin

Choć Kasia uwielbia dbać o rośliny, bardzo stara się, by jej opieka nad nimi nie była zbyt skomplikowana.

- Przejęłam ten taki tryb "babcia team". Ja to tak nazywam i tworzę też taką społeczność, w której staram się mówić o tym, że dbanie o rośliny ma być proste i przyjemne, bez zbędnych gadżetów, bez dodatkowego doświetlania, bez jakichś skomplikowanych nawozów, bez wypalania ziemi w piekarniku. Ja tego nie robię - wyjaśnia kobieta.

Jak łatwo zaopiekować się roślinami?

Kasia ma podstawowe mieszanki ziemi, których używa, a nawozy sporządza sama – między innymi ze skórek z bananów, zalewając je ciepłą wodą i mieszając co kilka dni. Potas w nich zawarty pobudza rośliny do szybszego wzrostu.

- Miałam taki moment, w którym faktycznie gdzieś ta pasja się zagalopowała i ta ilość roślin zaczęła mnie przerastać. Było ich wtedy prawie sto, więc zaczęłam oddawać te rośliny znajomym. Staram się nie fiksować. Jest teraz na to moda, jest to trend, zrobił się z tego tak naprawdę biznes i mówię o pasji do roślin w takim kontrapunkcie do tego. To znaczy chcę, żeby ludzie mieli czas na to, żeby zajmować się roślinami i żeby podchodzili do tego w miarę rozsądnie – wyjaśnia socjolog.

Pasjonatce roślin zależy, by rośliny nie były kupowane na ilość, ponieważ nie trzeba mieć stu czy dwustu doniczek roślin, aby było nam przyjemnie w ich otoczeniu. Woli stawiać na jakość i porozumienie z roślinami. Trud, jaki Kasia wkłada w dbanie o nie bardzo doceniają jej koleżanki z pracy. Izabela Kutyła, choć zawsze lubiła rośliny, nie była dobra w opiece nad nimi.

- Po prostu za dużo o nie dbałam i to uświadomiła mi Kasia, bo największym błędem, jaki popełniałam było przelewanie roślin. Byłam na etapie już wyrzucania ich, przy czym wtedy Kasia pojawiła się w moim życiu i moja dżungla rozrosła się od tamtej pory – wspomina Izabela, koleżanka Kasi z pracy.

Zdaniem Izabeli, Kasia zaraża pasją wszystkich wokół. Mają już nawet małą, biurową społeczność. Druga koleżanka Kasi, Katarzyna Konkel zuaważa, że na Messengerze Kasi pojawia się wiele zapytań od znajomych o to, jak pielęgnować i dbać o rośliny.

Domowa dżungla Kasi sposobem na rekals

Jedną z czynności, które najbardziej relaksują Kasię, jest wycieranie liści roślin. Używa do tego zawsze zwykłej, bawełnianej szmatki i letniej wody.

- Wierzę w to, że zadaniem roślin jest rosnąć i że tan naprawdę rośliny zaadaptują się do każdych warunków. U mnie ta pielęgnacja w zasadzie polega na tym, że jak ta roślina do mnie przyjeżdża, to obserwuję, czy w danym stanowisku czuje się dobrze. Staram się nie wystawiać ich na takie totalne, bezpośrednie nasłonecznienie no i pierwsza, złota zasada – nie przelewać - zaznacza miłośniczka roślin.

Kasia dużo rozmawia z roślinami. Rano zamienia z nimi parę słów, sprawdza liście, sprawdza, czy nie ma żadnych szkodników i dopiero zaczyna pracę i swój dzień.

- Zaczyna się coraz więcej mówić o tym, że faktycznie ta ilość zaczęła dominować nad jakością. Nie zapominajmy o tym, że część tych roślin, które kupujemy i które potem nie sprawdzają się w naszych mieszkaniach bądź nie potrafimy się nimi zająć, ląduje w koszu - wyjaśnia kobieta.

Zwraca uwagę, że nie ma w tym ani nic ekologicznego, ani zero-waste. "Jeżeli chcemy faktycznie zazielenić naszą przestrzeń, to ja naprawdę optuję za tym i staram też wpajać taką świadomość – róbmy to po prostu odpowiedzialnie" - podsumowuje Kasia.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

sposób na wnętrze
sposób na wnętrze
podziel się:

Pozostałe wiadomości