W 15 krajach Unii Europejskiej nauka religii w szkołach państwowych nie jest obowiązkowa. Oprócz Polski są to: Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Hiszpania, Irlandia, Litwa, Łotwa, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Węgry i Włochy.
Dlaczego rezygnujemy z lekcji religii?
Nauczanie religii w szkołach zostało ponownie wprowadzone w 1990 roku. Początkowo zdecydowana większość uczniów uczęszczała na zajęcia katechezy. Tendencja ta zaczęła się z czasem zmieniać, zwłaszcza w szkołach średnich. Jeszcze sześć lat temu z danych wynikało, że około 20 procent osób uczęszczających do państwowych placówek nie chodzi na lekcje religii.
- W pandemii kluczowe jest rezygnowanie z religii. Wszyscy są przeciążeni i przepracowani. Więc te 2 godziny dodatkowo, to bardzo dużo, szczególnie w życiu młodszych nastolatków. To indywidualne wybory - w parze idzie to, że coraz mniej osób bierze udział w praktykach religijnych - powiedziała Justyna Suchecka , dziennikarka TVN24.
- Jeśli spojrzymy na dane MEN to dużo szybsza rezygnacja jest wykazana, niż wynika to z danych podawanych przez Kościół. Im starsi uczniowie, tym częściej i szybciej rezygnują. O ile na młodych mają wpływ rodzice i dlatego chodzą na lekcje religii, to momentem przełomowym jest bierzmowanie - dodała.
Kto najczęściej rezygnuje z lekcji religii?
O wypisywaniu się z lekcji religii zaczęto mówić więcej w kontekście protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Wiele osób zdecydowało się zrobić to właśnie na znak sprzeciwu - decydowali się na to rodzice, jaki i sami uczniowie starszych klas. Nastolatkowie z różnych powodów rezygnują z lekcji religii. Niektórzy uważają, że te nie są po prostu wartościowe, a inni twierdzą, że wolą zaoszczędzić czas, by przeznaczyć go na inne sprawy. Jeszcze inni po prostu nie wierzą w Boga.
- Patrząc na statystyki nie patrzmy tylko na cyfry, ale zastanówmy się, gdzie odejście z religii jest częstsze. Łatwiej zrezygnować w większym mieście, niż na wsi , gdzie liczymy się, co powiedzą rodzina i sąsiedzi - stwierdził Robert Zydel, antropolog kultury.
- Niechodzenie na religię nie oznacza, że jesteśmy niereligijni, bo wciąż ta religijność może się wyrażać na różne sposoby. Jako etnograf lubię maj i jeżdżenie na mikrowyprawy majowe. Patrząc na ilość kapliczek i krzyży przy drodze, okazuje się, że ta religijność jest dość żywotna - podsumował.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz też:
- Ariana Grande w tajemnicy przed mediami wyszła za mąż. Co wiemy o jej wybranku?
- Fame MMA: Zusje zasłynęła walką z Martą Linkiewicz. "Lubię dostawać po ryju i lubię walić. Jestem uzależniona od tego"
- Andrzej Piaseczny tłumaczy swój coming out: "Wreszcie wkurzyłem się maksymalnie". Chce wziąć ślub i mieć dzieci?
Autor: Oskar Netkowski