Mia Szuber czeka na pomoc
Dziewczynkę czeka decydujące starcie. W Stanach Zjednoczonych, w pełnej gotowości, czeka sztab inżynierów genetycznych. Mają oni "zaprogramować" komórki Mii i odesłać do Wrocławia, gdzie zostaną jej podane.
Jednak najpierw trzeba zapłacić całą, astronomiczną kwotę. Chodzi o 1,4 mln złotych . Do końca zbiórki zostało dramatycznie mało czasu, a pasek darowizn zieleni się zaledwie w połowie.
Wciąż walczymy. Wciąż wierzymy, że się uda, że zdążymy uratować Mię
- piszą rodzice na stronie zbiórki.
Kilka dni temu Max, starszy brat Mii, miał 10. urodziny. Rodzina mogła świętować tylko za szpitalną szybą - żadnych uścisków, żadnych buziaków. Każda bakteria mogłaby się dla dziewczynki okazać śmiertelnym zagrożeniem.
Terapia CAR-T Cell
Jedyną szansa dla Mii jest innowacyjna terapia CAR-T Cell. Procedura ta jest znana w Polsce od niedawna, jest przeprowadzana w Przylądku Nadziei we Wrocławiu. Dzięki jej zastosowaniu udało się już uratować życie jednego chłopca.
Mia Szuber walczy o życie
Mia przebywa obecnie z mamą w Przylądku Nadziei we Wrocławiu. Jest pod opieką wybitnego specjalisty ds. transplantologiii, onkologii i hematologii dziecięcej, profesora Krzysztofa Kałwaka.
Dziewczynka jest przygotowywana do pobrania komórek, bo ciągle jest nadzieja, że uda się zebrać na czas całą potrzebną kwotę.
Zbiórka na leczenie dziewczynki kończy się 11 października . Pieniądze można wpłacić tutaj.
Zobacz też:
Jerzy Owsiak podał cel zbiórki WOŚP w 2021. "Finał z głową"
Niezwykła pomoc dla sprzedawcy balonów. "Są ludzie, którzy mają dużo serca"
Autor: Luiza Bebłot