Kierowca autobusu zmienił trasę i zawiózł kobietę do szpitala. "Wyglądało to bardzo źle"

Kilka dni temu w Warszawie zdarzyła się dramatyczna sytuacja. Około 30-letnia kobieta zemdlała w autobusie. Sądziła, że umiera. Gdy nie udało się wezwać taksówki, kierowca postanowił odwieźć ją do szpitala.

Brak wolnych karetek

W czwartek 5 listopada na osiedlu Derby na warszawskiej Białołęce doszło do niecodziennego zajścia. Pasażerka linii 204 zasłabła w autobusie.

Generalnie pani z mężem, małym dzieckiem wsiadła do autobusu, ciężko oddychała, mdlała , mąż czy partner cucił ją co jakiś czas, więc wyglądało to dosyć ciężko

- opowiadał w Dzień Dobry TVN kierowca autobusu.

Okazało się, że pasażerowie wcześniej usiłowali zadzwonić po karetkę, jednak żadna nie była wolna. Sytuacja z minuty na minutę wyglądała coraz gorzej. Kobieta była przerażona swoim stanem i myślała, że umiera.

Wydawało jej się, że już jest w takim stanie, że należy się z mężem żegnać i mówiła, że go kocha. Wyglądało to bardzo źle

- relacjonował pan Wojciech.

Bohaterska postawa kierowcy

Wówczas kierowca postanowił zapewnić chorej kobiecie transport i zawieźć ją do szpitala . Skontaktował się z pracownikami nadzoru ruchu Miejskich Zakładów Autobusowych, którzy zawiadomili pogotowie. Ci z kolei polecili, by pacjentkę zawieźć do Szpitala Bródnowskiego.

Ostateczną decyzję w tym momencie podejmuje centrala ruchu i z nimi kontaktowałem się, i konsultowałem sytuację, tak żeby po prostu ich też poinformować, że jest sytuacja ciężka

- mówił pan Wojciech.

Akurat autobus był pusty, więc nie trzeba było wypraszać pasażerów. Nikt nie był narażony na ewentualne niebezpieczeństwo. Po dojeździe do kliniki poszkodowana została przejęta przez zespół SOR. Udało się ją uratować.

Hołowczyc, Janowski i Nowak o wspieraniu córek w obliczu orzeczenia TK. Zobacz wideo:

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości