Pięcioletnia Lenka zauważywszy mamę leżącą na podłodze w łazience, wykazała się niezwykłą odpowiedzialnością i opanowaniem. Natychmiast wzięła do ręki telefon i zadzwoniła na 112.
"Zadbała, by młodsza siostra czuła się bezpiecznie".
Dyrekcja pogotowia jest zaniepokojona ilością tzw. pustych przejazdów oraz nieuzasadnionych wezwań karetek. Służby wielokrotnie były zawracane przez dyspozytora w trakcie drogi do pacjenta.
Kilka dni temu w Warszawie zdarzyła się dramatyczna sytuacja. Około 30-letnia kobieta zemdlała w autobusie. Sądziła, że umiera. Gdy nie udało się wezwać taksówki, kierowca postanowił odwieźć ją do szpitala.
Według raportu Ministerstwa Zdrowia w ciągu roku dyspozytorzy ratownictwa medycznego odebrali ponad 6,5 mln zgłoszeń, z czego ponad 997 były to połączenia fałszywe, złośliwe lub żarty. Polacy nie wiedzą w jakich sytuacjach zadzwonić pod numer 999, czy może nie traktują pracy ratowników medycznych poważnie? A może po prostu nie zdają sobie sprawy, że w czasie, gdy ratownicy jadą do nieuzasadnionego wezwania ktoś może umierać? Jakie są konsekwencje wezwania karetki bez powodu? O najgłupszych i najdziwniejszych sytuacjach w pracy opowiedzieli w Dzień Dobry TVN pracownicy ratownictwa medycznego: Ariel Szczotok, Kamil Miodek i Marcin Soboń.