Jak zostać milionerem? David Rubenstein: "Może mój sukces byłby większy, gdybym tak robił"

David Rubenstein o świecie liderów-miliarderów
Pochodził z biednej rodziny - tata pracował na poczcie, w domu się "nie przelewało". Gdy po raz pierwszy znalazł się w pierwszej 400-tce najbogatszych ludzi, cieszył się, że może pochwalić się tym mamie. Teraz David Rubenstein sam podpytuje innych liderów, jak osiągnęli sukces. Anna Senkara sprawdziła, jakie są ich wspólne rady? Okazuje się, że do większości z nich możemy się łatwo dostosować.

Miliarderem być - jaki przepis na sukces mają światowi liderzy?

Tego, że dzięki tym radom uda się nam wszystkim zbić fortunę niestety nie możemy zagwarantować. Ale skoro wiele z nich łatwo wdrożyć, to czemu by nie spróbować? - Nie ulega wątpliwości, że miliarderzy mają pewne przywileje i możliwości - podkreśla nasz rozmówca - Ale to wcale nie oznacza, że mogą kupić sobie szczęście.

David Rubenstein to amerykański miliarder i filantrop. Jest współtwórcą jednej z największych światowych firm inwestycyjnych, która zarządza majątkiem 250 mld dolarów. W Polsce właśnie ukazała się jego książka pt. "Liderzy" - zainspirowana jego rozmowami z najbogatszymi i najbardziej wpływowymi ludźmi na świecie.

Czy miliarderzy mają jakąś wspólną cechę - coś, co ich wszystkich napędza? Jak odpowiada David: - Pochodzą z biedniejszych rodzin, ponosili porażki, ale byli wytrwali i potrafili się komunikować, bo lider musi potrafić pchnąć innych do przodu. Ale przede wszystkim, są odporni.

Możemy zainspirować się na przykład Jeffem Bezosem, najbogatszym człowiekiem świata i rozmówcą Davida Rubensteina. Jakie są sposoby miliardera na sukces?

  • nie podejmuje ważnych decyzji przed 10-tą rano ani po 5-tej po południu
    • śpi pełnych 8h
      • ufa swojej intuicji

        To proste, ale - jak widać po Bezosie - skuteczne sposoby. Zastanawia się nad nimi nawet sam Rubenstein: "Może mój sukces byłby większy, gdybym tak robił?".

        Co radzi David Rubenstein?

        Prywatnie David Rubenstein jest ojcem. Zaznacza, że nie chce, by dzieci traktowały pieniądze za pewnik, a najbardziej życzyłby sobie tego, by bogate nie były. Za jeden ze swoich największych sukcesów uważa jednak to, iż zapewnił im dobrą edukację. Mówi o tym nie bez cienia ironii:

        - Mówiłem "widzicie, oddaję całe swoje pieniądze, musicie mieć pracę". Nigdy jednak nie prosiły o pieniądze. Zapłaciłem za ich porządną edukację, poszły na Harvard i Stanford. Działają w biznesie, nie są walczącymi o przetrwanie artystami.

        Słowa Davida brzmią nieco okrutnie - cóż, miliarder ma swoje specyficzne poczucie humoru. Cieszy go jednak niezmiernie, że dzieci nie polegają na jego fortunie, którą teraz dzieli między kolejne cele filantropijne. Jak zarządza swoim majątkiem i na jakich globalnych celach pragnie się skupić? Tego dowiesz się z materiału wideo.

        Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

        Zobacz też:

        Był kucharzem, życie zmusiło go do tego, by zacząć rzeźbić. Dziś jego dzieła zdobywają nagrody

        Niedziela Palmowa w pandemii. Sprawdzamy, jakie obowiązują obostrzenia

        Zapisy na szczepienia przeciw COVID-19 dla przewlekle chorych. Jak wygląda rejestracja?

        Autor: Ola Lipecka

        Reporter: Anna Senkara

        podziel się:

        Pozostałe wiadomości