Lista Eberharda - co to takiego
14 szczytów powyżej 8 tys. metrów i 43 śmiałków, którym udało się zdobyć każdy z nich. Tak dziś wyglądają oficjalne statystki. Niewykluczone jednak, że wkrótce ulegną one zmianie. A to wszystko za sprawą Eberharda Jurgalskiego, którego badania, prowadzone od 40 lat, mogą wywrócić do góry nogami historię Himalaizmu.
O tym, jak bardzo jego obserwacje są cenione w świecie himalaizmu najlepiej świadczy fakt, że to właśnie z nim konsultowane są wszystkie dokonania wpisywane do Księgi Rekordów Guinessa.
- Nie nazwał bym siebie sędzią. Ta praca przypomina bardziej działanie detektywa - wyjaśnia Eberhard Jurgalski. - Jestem pewien, że 99% osób, które dotarły na górę, zwłaszcza tych, które dotarły na wszystkie czternaście ośmiotysięczników wierzy, że stanęło na właściwych wierzchołkach. Byliśmy w szoku, kiedy odkryliśmy z kolegami, że bardzo wielu wspinaczy nie weszło na szczyty przynamniej trzech gór: Annapurny, Dhaulagiri i Manaslu - zaznacza.
Jak potwierdza się zdobycie szczytu w Himalajach
Zespół Jurgalskiego liczy 7 osób. Udało im się wytropić setki historii, które przez lata były oficjalnie uznawane. Podczas analizy brane są pod uwagę zdjęcia, rysunki oraz opowieści wspinaczy. Nie bez znaczenia pozostaje przebieg trasy wyprawy.
- Na tę chwilę wydaje mi się, że tylko jedna osoba mogła zdobyć wszystkie ośmiotysięczniki i to jest Jerzy Kukuczka - zdradza ekspert. - Nie mamy 100-procentowej pewności, ale to bardzo prawdopodobne. Wciąż czekamy na zdjęcie z Manaslu, o którym wspominał w książkach, jeszcze go nie widzieliśmy, ale myślę, że jeśli znalazł prawdziwy szczyt Annapurny w warunkach, jakie wtedy panowały, a także szczyt Dhaulagiri, to jestem niemal pewien, że odtarł do właściwego miejsca.
W przeszłości tradycją było zostawianie na szczycie przedmiotu, który odbierała kolejna wyprawa na dowód odnalezienia właściwego punktu. Do jednej z najbarwniejszych historii należy bez wątpienia pierwsze w historii zimowe wejście na Mount Everest, na którego szczycie Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy znaleźli numer do prostytutki mieszkającej na Alasce.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki obejrzysz na Player.pl.
Zobacz też:
Agnieszka Włodarczyk trafiła do szpitala. "My już pani nie wypuścimy"
Autor: Adam Barabasz