O zespole Kehrera mówi się rzadko, terminem tym określa się zaburzenie seksualne rozwijające się u kobiet, związane z trudnościami w osiągnięciu zaspokojenia. Specyficzna przypadłość bywa też nazywana chorobą wdowią lub chorobą pięciu objawów.
Czym tak naprawdę jest zespół Kehrera?
Choroba wdowia z założenia dotyczyć ma kobiet, które odczuwają niezaspokojenie w sferze seksualnej. Dolegliwość przypisywana jest nie tylko wdowom, odczuwającym stratę po odejściu ukochanego męża, ale także bardzo młodym osobom, które dopiero rozpoczynają życie seksualne i nie wiedzą na czym polega spełnienie na tej płaszczyźnie. Zdaniem seksuologa Macieja Klimarczyka, nie jest to jednak takie oczywiste.
Choroba wdowia to stygmatyzujący, nieco prześmiewczy termin, dlatego odchodzi się od niego w ujęciu medycznym. Co innego frustracja seksualna, która dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. W gabinecie seksuologicznym to temat niezwykle często spotykany. Nie dzieli jednak płci na osobne kategorie.
- tłumaczy doświadczony specjalista. Wspomina też o tym, że zespół Kehrera często określany jest jako zaburzenie, które obok rozdrażnienia, nerwowości i agresji, daje także odczuwalne fizycznie objawy. Zalicza się do nich na przykład dotkliwy ból w obrębie miednicy. Jego zdaniem wszystko to może mieć związek ze stanem nasilonej frustracji, ponieważ dolegliwości psychiczne są ściśle powiązane z somatyzacją, czyli tendencją do doświadczania dyskomfortu psychicznego w formie objawów cielesnych.
Zespół Kehrera - stygmatyzacja kobiecych potrzeb
Objawy przypisywane chorobie wdowiej to, zdaniem eksperta frustracja seksualna, która może dotyczyć także mężczyzn. Niezaspokojenie może wynikać z różnicy temperamentów w związku. Zdarza się, że jeden z partnerów ma większe libido i dlatego trudno mu porozumieć się w sferze seksualnej z drugą osobą. Czasem źródłem frustracji okazuje się dysfunkcja seksualna lub choroba jednego z partnerów. To problem, z którym seksuolog często spotyka się w swoim gabinecie.
Frustracja seksualna to problem wielu par. Umiejętność jego rozwiązania zależy od poziomu emancypacji i wiedzy partnerów w zakresie seksualności. Czasami wystarczy zwykła rozmowa, jasne określenie swoich potrzeb i oczekiwań, a co za tym idzie wzajemne dostosowanie się do nich. Niekiedy niezbędna okazuje się wizyta u specjalisty. Zdarza się także, że ze względu na niedopasowanie seksualne ludzie podejmują decyzję o rozstaniu.
- mówi seksuolog. Podkreśla też, że jest daleki od przypisywania frustracji i niezaspokojenia seksualnego wyłącznie kobietom. Takie ujęcie tematu kojarzy mu się z "histerią" - chorobą, którą opisywano już w starożytności.
Kobiece przypadłości związane z niezaspokojeniem seksualnym opisywał już starożytny grecki filozof, Hipokrates. To właśnie on stworzył pojęcie "histerii", czyli choroby nazywanej dusznością maciczną. Jego zdaniem brak aktywności seksualnej kobiet przyczyniał się do występowania licznych dolegliwości, także wspomnianych wcześniej objawów somatycznych. Właśnie z tym kojarzy mi się choroba wdowia.
- tłumaczy ekspert. Dodaje też, że termin ten jest niezwykle krzywdzący, ponieważ stygmatyzuje kobiety i ich potrzeby. W związku każdy z partnerów ma prawo realizować swoje potrzeby, a przede wszystkim każdy ma prawo je mieć - płeć nie ma tutaj żadnego znaczenia.
Zobacz także:
- Co robić, by w związku nie wiało nudą? "Nie wymagajmy od siebie i od partnera, że będziemy się ciągle zaskakiwać i zabawiać"
- Toksyczny partner kazał jej schudnąć, inaczej od niej odejdzie. "Myślałam, że muszę się zmienić, żeby było między nami lepiej"
- Myślała, że ból głowy to wynik zmęczenia. Okazało się, że ma stwardnienie rozsiane. "Ośmioletni syn pomagał mi w praniu"
Zobacz wideo: Czy da się odbudować życie seksualne po zdradzie? Dr Andrzej Depko komentuje
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło zdjęcia głównego: Westend61/Getty Images