Filip Chajzer w świecie niewidomych
Nasz reporter po raz kolejny podjął się społecznego tematu. Tym razem postanowił pokazać widzom Dzień Dobry TVN, z czym na co dzień muszą mierzyć się osoby niewidome. A życie w ruchliwym mieście nie ułatwia im zadania.
Zostałem zaproszony na niezwykłą wystawę. Mam doświadczyć świata, którego nie znam, a który jest rzeczywistością dla 2 mln osób w Polsce - ludzi niewidzących lub niedowidzących
- zapowiedział swój materiał "Dotknąć świat, którego nie da się zobaczyć" Filip Chajzer.
Reporter Dzień Dobry TVN na początku nie wiedział, na co się pisze. Było przed nim niełatwe zadanie, które kilkukrotnie go przerosło.
Zgasną wszystkie światła i wejdziesz w inny wymiar rzeczywistości. Przez 50 minut będziesz się zderzał z sytuacjami z życia niewidomych
- uświadomił Filip Chajzera Damian Stachura, przewodnik.
Dziennikarz został oprowadzony po mieszkaniu osoby niewidomej. W totalnej ciemności musiał wykonywać czynności codziennego życia.
Wrażenie jest straszne. Coś się dzieje dookoła mnie, nie widzę tego. Jest totalnie czarno, czuję się trochę zagrożony
- komentował w trakcie oprowadzania Chajzer.
Filip Chajzer sprawdza, jak niewidomi poruszają się po Warszawie
W drugiej części materiału, Filip Chajzer spotkał się z Jackiem, który nie widzi od 4. roku życia.
Postanowił mi pokazać, że chociaż jest ciężko, to granice dla osób niewidomych nie istnieją
- powiedział reporter.
Filip postanowił zmierzyć się z życiem osób niewidomych poza mieszkaniem. W tym celu udał się z Jackiem na ulice Warszawy. Już po chwili zorientował się, że zszedł z chodnika, co mogło doprowadzić do tragedii.
Jak randkują niewidomi?
Filip Chjazer zapytał Jacka, jak poznał swoją dziewczynę.
To była grupa dyskusyjna, zaczęliśmy gadać, a potem się okazało, że chcemy się spotkać i jest moją dziewczyną, kochamy się
- usłyszeliśmy od bohatera reportażu.
Dla osób niewidomych kwestie wizualne są trzeciorzędne. Ona mnie fascynuje jako człowiek
- dodał.
Jak wygląda przejazd niewidomych komunikacją miejską?
Z reportażu Filipa Chajzera dowiedzieliśmy się także, jak wygląda przemieszczanie się po mieście osób niewidomych. Nie wszystko jest dostosowane do ich potrzeb. Chociażby, bez zapytania kierowcy o numer autobusu, nie będą mieli pojęcia, dokąd jadą.
Na koniec reportażu dziennikarz Dzień Dobry TVN zwrócił się do widzów, by ułatwiali życie osobom niewidomym i chociażby nie zostawiali hulajnóg na środku chodnika.
Chodzi o to, żeby ludzie nauczyli się postrzegać nas, że jesteśmy zwykłymi ludźmi. Czasami mamy tylko potrzeby, żeby ktoś nam coś podpowiedział, odpowiadał na pytania w autobusie
- powiedział Jacek.
Zobacz też:
Niezwykły wynalazek – aparat fotograficzny dla niewidomych. Możesz mieć udział w jego udoskonaleniu
Niewidomi rodzice. Jak sobie radzą?
Niewidoma Pani Helenka udowadnia, że granice są tylko w naszej głowie
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Oskar Netkowski