Dlaczego kochamy seriale? "W pandemii stały się naszym oknem na świat"

Życie kręci się wokół seriali
Praktycznie każdy z nas śledzi jakiś serial. Nagłe wypadki, przywiązanie do bohaterów, nieoczekiwane zwroty akcji - wszystko to sprawia, że nie możemy się oderwać od ekranu. Szczególnie w czasie pandemii stały się dla nas wyjątkową ucieczką od codzienności. W czym tkwi ich magia? W Dzień Dobry TVN mówiła o tym Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, autorka książki oraz bloga Zwierz Popkulturalny.

Za co kochamy seriale?

Budowa seriali na przestrzeni lat bardzo się zmieniła. Na początku istniały tylko tasiemce, takie jak np. "Dynastia". Następnie pojawił się podział na sezony, który wiązał się ze zmianą struktury TV. W końcu nastała epoka streamingu i teraz każdy w dowolnym miejscu oraz czasie może śledzić przygody swoich ulubionych bohaterów. Za co kochamy oglądanie seriali?

- Przede wszystkim za to, że mogą nam towarzyszyć przez dłuższy czas. Kiedy siadamy do filmu, to jest spotkanie z bohaterami na 2, 3 godziny, jak ktoś jest bardzo wytrzymały. Natomiast bohaterowie seriali towarzyszą nam latami - przywiązujemy się do nich, stają się niemal naszymi znajomymi. Przeżywamy z nimi porażki, sukcesy . Czasem to, co my przeżywamy w życiu, odbija się w serialu i dzięki temu nie czujemy się sami - opowiadała w Dzień Dobry TVN Katarzyna Czajka-Kominiarczuk.

Popularność seriali w dobie pandemii

W czasie lockdownu seriale zaczęły spełniać dodatkowe role. Przez to, że często nawiązują do bieżących sytuacji, obecnie w wielu produkcjach pojawił się temat pandemii. Inne z kolei pokazują, jak może wyglądać przyszłość. Popularność zdobyły też seriale dystopijne , np. "Opowieść podręcznej", ale również takie, które dają możliwość zdalnego podróżowania - m. in. "Emily w Paryżu".

- To też jest bardzo ciekawe, bo seriale odpowiadają na to, co się dzieje w naszym świecie, ale także nasz świat czasem zmienia się przez seriale. (...) Wydaje mi się, że w pandemii seriale stały się naszym oknem na świat, a spotkanie z bohaterami serialowymi stało się naszym spotkaniem z innymi ludźmi - mówiła autorka bloga Zwierz Popkulturalny.

Jednak - jak podkreśla nasza rozmówczyni- seriale nie potrafią zastąpić wyjścia do kina . Krótkie produkcje streamingowe nie stworzą bowiem klimatu, który jest w sali kinowej.

- Seriale spełniają trochę inną rolę. Podczas wyjścia do kina siadamy na widowni, są obcy ludzie, gasną światła i nagle wszyscy razem coś przeżywamy. Seriale raczej wypełniły nam pogaduchy w pracy i w ogóle wyjście do ludzi - stwierdziła Katarzyna Czajka-Kominiarczuk.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości