Była Słowianka Donatana wyznaje po latach: "Dawniej nie miałam do siebie szacunku"

ZUSJE_DONATAN
Zusje przeszła bardzo krętą drogę, aby zawalczyć o samą siebie. W show-biznesie zaistniała jako Luxuria Astaroth - jeszcze kilka lat temu skandalistka, o której pisał każdy. W młodym wieku w jej życiu pojawiły się problemy z narkotykami, co zaprowadziło ją na odwyk. W rozmowie z Oskarem Netkowskim z serwisu dziendobry.tvn.pl gwiazda opowiedziała, jak wspomina swoje początki w mediach.

Zusje, niegdyś Luxuria Astaroth, a tak naprawdę Kamila Smogulecka od kilku miesięcy znana jest jako jedna z zawodniczek Fame MMA. Ponadto, gwiazda zajmuje się muzyką - rekordy wyświetleń bije jej najnowszy singiel "Marshamllow". Zanim jednak dojrzała do tego, co chciałaby robić w życiu, przeszła bardzo trudną drogę.

Zusje o karierze w mediach

Gwiazda zaistniała dzięki gościnnym występom w klipach Donatana. Nastoletnia kariera w mediach zaprowadziła ją do alkoholu i używek, co przypłaciła zdrowiem i relacjami z bliskimi. W rozmowie z Oskarem Netkowskim z serwisu dziendobry.tvn.pl Zusje opowiedziała, jak wspomina ten czas.

- Moja przygoda z używkami zaczęła się już przed tym. Więc to nie był odpowiedni moment. Odpowiednim momentem byłoby, gdybym to wszystko skończyła. Ale z drugiej strony nie miałabym tego doświadczenia. Dzięki niemu jest mi łatwiej funkcjonować. Kiedy przyszły mi dwa miliony obserwujących na Instagramie, nie uderzyła mi woda sodowa do głowy, bo uderzyła mi już wcześniej - mówiła gwiazda.

Z Luxurii Astaroth w Zusje

Jeszcze kilka lat temu Zusje powiedziała w programie Kuby Wojewódzkiego, że w mediach istnieje tylko dla pieniędzy. Od tamtej chwili sporo się u niej pozmieniało.

- Pieniądze są super. Ale kiedyś mówiłam, że nie pójdę na studia. Tym czasem jestem już po jednym kierunku - obroniłam marketing. Teraz studiuję psychologię. Za chwilę będę na trzecim roku. Pracuję sama na siebie, uwielbiam tę niezależność. Jestem w mediach, bo to lubię. Uwielbiam tych ludzi wokół mnie. To wszystko daje dużo możliwości. Mam tak fajne i ciekawe życie, że jestem za to wdzięczna. To zepsucie, które było we mnie wcześniej, odpuściło - opowiadała Zusje.

- Tej skandalistki zawsze trochę we mnie będzie, bo ja już taka jestem. Jestem też wojowniczką, choć nie lubię tego określenia. Ale walczę o swoje, bo wiem, ile mogę na tym zyskać. Mój komfort życia zmienił się o 180 st. Mam teraz szacunek do siebie, a wcześniej go nie miałam - podsumowała.

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

Reporter: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości