30 lat temu Polskę podłączono do Internetu. "To był bardzo ważny moment"

Dzień Dobry Wakacje
17 sierpnia 1991 roku - ta data jest uznawana za początek Internetu w Polsce. Jednym z uczestników tego sukcesu był Tadeusz Węgrzynowski, autor pierwszego polskiego e-maila. W Dzień Dobry TVN opowiedział, jak wyglądał ten proces.

Internet w Polsce ma 30 lat

Sieć trzy dekady temu znacznie różniła się od tej, z której korzystamy teraz. Internet choć był bardzo pożądany, bo dawał dużo możliwości technologicznych, nie był tak zaawansowanym narzędziem, jakim jest dzisiaj.

- Internet i możliwości tamtego okresu były zupełnie inne niż obecnie. Był bardziej cyfrowy, że tak się wyrażę, był bardziej tekstowy, był bardziej zagnieżdżony w postaci jakiś symboli i znaków - wyjaśnił Tadeusz Węgrzynowski.

Polska wówczas była przygotowana na tak istotny krok. Jak wspomina nasz gość, kształcenie inżynierów, a nawet to na poziomie średnim, było na wysokim poziomie. Było to doceniane nawet poza granicami Polski.

- Rok 1989 był bardzo istoty, ponieważ Polska wybrała drogę, która wykazała, że idziemy w kierunku demokratycznego rozwoju, w kierunku globalnego rozwoju, w kierunku dzielenia się zasobami, a nie ograniczania i zamykania na świat - podkreślił ekspert.

Pierwszy e-mail w Polsce

Tadeusz Węgrzynowski pojechał do Kopenhagi, aby tam podłączyć modem na końcu linii, która tam się znajdowała, a dokładnie na Uniwersytecie. Następnie udał się do administratora sieci i razem z nim uruchomił pierwsze łącze do polskiego serwera poczty elektronicznej.

- To był bardzo ważny moment - zaznacza. - Mail, który wysłałem: "Dzień dobry, panie Andrzeju, miło mi powitać z Kopenhagi. Proszę pozdrowić wszystkich, był pozdrowieniem dla moich współpracowników" - wspomina.

E-mail został zachowany na pamiątkę. Początki Internetu w Polsce były akademickie i to one zaowocowały rozwojem technologicznym.

Zobacz także:

Autor: Daria Pacańska

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana