Zarabiają w Zakopanem, mieszkają w Nowym Targu. "Rano pociąg do pracy, wieczorem powrót do normalności"

Zarabiają w Zakopanem, mieszkają w Nowym Targu. "Rano pociąg do pracy, wieczorem powrót do normalności"
Zarabiają w Zakopanem, mieszkają w Nowym Targu. "Rano pociąg do pracy, wieczorem powrót do normalności"
Źródło: Getty Images/ewg3D
Zakopane, przez wielu uznawane za serce Podhala, coraz bardziej przypomina kurort bez mieszkańców. Wysokie ceny najmu i presja turystyczna wypychają lokalnych pracowników do tańszych miejscowości. Na tej migracji najbardziej korzysta Nowy Targ, który z roku na rok zyskuje kolejne osiedla, sklepy i mieszkańców.
Artykuł w skrócie:
  • Wysokie ceny mieszkań i presja turystyczna wypychają mieszkańców Zakopanego do tańszego Nowego Targu, który staje się swego rodzaju "sypialnią" regionu
  • Zakopane przekształca się w miasto nastawione na turystów i krótkoterminowy wynajem, co utrudnia życie lokalnym pracownikom
  • Nowy Targ staje się dla wielu osób najlepszą opcją do osiedlenia się

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

SAMOWOLA BUDOWLANA ZAKOPANE 3 min
Uwaga! TVN. Miały stanąć poidła dla koni, wybudowane zostały domy

Zakopane - miasto turystów, nie mieszkańców

Życie w Zakopanem staje się dla wielu coraz mniej osiągalne. Rynek mieszkań długoterminowych niemalże zniknął, a ceny, jeśli już pojawi się jakaś oferta, są niebotycznie wysokie. Jak podaje Gazeta Krakowska, ceny za wynajem kawalerki zaczynają się od 2500 zł, a za nowsze lub atrakcyjniej położone mieszkania trzeba zapłacić nawet 5000 zł miesięcznie.

– Z wypłaty ledwo starcza na mieszkanie i rachunki. Trzeba dorabiać w dwóch miejscach, żeby przeżyć. W Zakopanem wszystko kosztuje więcej, a pensje nie rosną - zdradziła w rozmowie z dziennikiem Anna, kelnerka w jednej z zakopiańskich restauracji.

W obliczu stale rosnących cen, coraz więcej osób pracujących w Zakopanem decyduje się na wyprowadzkę do Nowego Targu i okolic. Różnica w cenach jest odczuwalna - mieszkania bywają tam nawet o połowę tańsze niż pod Giewontem. Pracownicy dojeżdżają codziennie, najczęściej Podhalańską Koleją Regionalną, która pozwala ominąć zatłoczoną zakopiankę. - Zostawiłam Zakopane, bo nie chciałam już przepłacać. W Nowym Targu płacę 2000 zł mniej i mam normalne życie - sklep pod domem, ciszę po pracy, sąsiadów, którzy nie zmieniają się co tydzień jak turyści - wyjaśniła Magda, recepcjonistka w jednym z zakopiańskich hoteli.

Wynajem krótkoterminowy nową rzeczywistością na zakopiańskim rynku

Właściciele mieszkań w Zakopanem nie ukrywają, że bardziej opłaca im się wynajmować mieszkania turystom niż szukać stałych lokatorów. Apartament, który przy najmie długoterminowym przyniósłby 3 tys. zł miesięcznie, w sezonie zarabia nawet cztery razy więcej. Efekt? Brak mieszkań dla mieszkańców i coraz większa liczba "uchodźców mieszkaniowych".

Rodziny z dziećmi i młodzi dorośli przenoszą się do pobliskich miejscowości, takich jak Waksmund, Szaflary czy Czarny Dunajec. Ci, którzy nie odziedziczyli nieruchomości po rodzinie, często całkowicie rezygnują z mieszkania w Zakopanem.

Zmiana ta ma już wyraźny wpływ na rozwój obu miast. W Zakopanem maleje liczba stałych mieszkańców, a rośnie liczba inwestycji pod wynajem. W centrum coraz trudniej spotkać rodowitych górali - ich domy przekształcane są w pensjonaty lub sprzedawane deweloperom. Tymczasem Nowy Targ dynamicznie się rozwija - powstają tam nowe osiedla, szkoły, sklepy i punkty usługowe. Miasto przyciąga nie tylko niższymi kosztami życia, ale też spokojniejszym tempem i większą dostępnością mieszkań.

- Nowy Targ staje się takim "miastem do życia" a Zakopane "miastem do zarabiania". Rano pociąg do pracy, wieczorem powrót do normalności - zdradził w rozmowie z Gazetą Krakowską Tomasz, który codziennie dojeżdża do Zakopanego do pracy.

Jaka przyszłość czeka Zakopane?

Choć turyści odwiedzają Zakopane przez cały rok, coraz częściej mówi się o tym, że miasto traci swój lokalny charakter. Mieszkańcy, którzy nie mają własnego domu lub mieszkania, są praktycznie zmuszeni do wyprowadzki.

- Pod Tatrami można dziś albo zarabiać, albo mieszkać. Rzadko kiedy da się robić jedno i drugie w tym samym miejscu - zdradziła Gazecie Krakowskiej mieszkanka Krakowa.

Dla wielu górali i przyjezdnych ten podział jest naturalny - Zakopane staje się centrum pracy i usług, a Nowy Targ jego spokojnym zapleczem mieszkaniowym. Niektórzy uznają to za konieczną ewolucję, inni - za stratę tożsamości regionu.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości