Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez psy
Historia Marcina G. wstrząsnęła polskimi mediami. Kilka dni temu 46-letni kierowca ciężarówki postanowił wybrać się na grzyby do lasu znajdującego się niedaleko parkingu pod Zieloną Górą. W pobliżu znajdującej się na miejscu strzelnicy został zaatakowany przez trzy psy w typie owczarka belgijskiego. Zwierzęta brutalnie go pogryzły i choć pan Marcin zdołał sam wezwać pomoc, a następnie trafił do szpitala, nie udało się go uratować.
Jak oceniła w rozmowie z "Faktem" znana behawiorystka, Katarzyna Bargiełowska, mężczyzna nie miał możliwości obronienia się przed agresywnymi czworonogami.
- Ten człowiek nie miał żadnych szans, będąc sam na sam z trzema psami, które atakują jednocześnie. Żaden kijek, żadna gałązka w tej sytuacji nam nie pomoże. Jeżeli jest kilka psów, które gryzą, bardzo trudno wyjść z podobnej sytuacji obronną ręką. To praktycznie niemożliwe - wyjaśniła.
Do historii pana Marcina odniosła się również w rozmowie z TVN24 behawiorystka Agnieszka Nojszewska, podkreślając, że w lasach dobrze jest spacerować w grupie.
- Gdy pies jest agresywny i zaatakuje - niewiele możemy zrobić. Jeśli jest duży, powyżej 30 kilo, to mamy bardzo małe szanse wyjść z tego bez obrażeń. Jedyne, co może działać w takich sytuacjach, to gaz pieprzowy, który warto nosić ze sobą. Jeśli mamy obawy przed atakiem psa, lepiej jest spacerować w grupie. Psy mogą zaatakować pojedynczego człowieka, ale grupy raczej nie, ponieważ same są zwierzętami społecznymi i rozumieją, że grupa to siła. Tak jak w przypadku grupy psów, która działa wspólnie - wtedy nie mamy szans, aby się przed nią obronić. Nie wiem, czy temu zaatakowanemu mężczyźnie mógłby pomóc nawet gaz. Wątpię - stwierdziła ekspertka.
Jak postępować, jeśli zaatakuje nas pies? Behawiorysta mówi wprost
W rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl behawiorysta Michał Dąbrowski zwrócił uwagę na sytuacje, w których psy mogą zaatakować człowieka.
- Psiaki wysyłają nam, ludziom, pewne sygnały pokazujące, że się stresują (...) Do większości ataków dochodzi, gdy pies się czuje zagrożony i niepewny. Dlatego nie powinniśmy gwałtownie gestykulować, krzyczeć, piszczeć. Nie uciekamy przed psem, który chce nas gonić albo zaatakować, bo to prowokuje do gonitwy, to częsty problem biegaczy i rowerzystów - wyjaśnił.
Jak powinniśmy się więc zachować, będąc zaatakowanym przez psa? Wbrew powszechnym przekonaniom, przyjęcie pozycji "na żółwia" może sprawić, że zwierzę zacznie atakować ze zdwojoną siłą, uznając, że się poddaliśmy.
- Dobra i wskazana jest wyłącznie w momencie, gdy pies już nas przewróci na ziemię, dochodzi do gryzienia i nie mamy wyjścia uciec od tego pogryzienia - podkreślił ekspert.
W zagrażającej życiu lub zdrowiu sytuacji najlepiej stanąć wyprostowanym, lekko pochylonym do przodu, z dłońmi ułożonymi prostopadle do ciała i palcami skierowanymi w dół. Nie wolno patrzeć psu prosto w oczy ani kierować na niego wzroku. Należy pozostać nieruchomym - taki sygnał pokazuje zwierzęciu, że nie jesteśmy zagrożeniem i nie mamy wobec niego wrogich zamiarów.
- Nie uciekać, nie kulić się, nie pokazywać psiakowi, że się boimy. Wszelka walka i szarpanie się z psem będzie go prowokowała do dalszego ataku - zaznaczył w rozmowie z dziendobry.tvn.pl Michał Dąbrowski.
Te zachowania mogą sprowokować psa do ataku
Należy pamiętać, że psy komunikują się przede wszystkim mową ciała, wzrokiem i dźwiękami, więc nasze zachowanie bywa przez nie błędnie odczytywane - często nieświadomie wysyłamy sygnały, które wywołują u nich obronne lub agresywne reakcje.
Michał Dąbrowski zdradził, że do najczęstszych zachowań, które mogą wyzwolić u psów agresję, należą:
- głaskanie nieznanych psów bez zgody ich opiekuna,
- wchodzenie na teren pilnowany przez zwierzę lub zbliżanie się do przedmiotów, które chroni,
- gwałtowne ruchy lub machanie przed psem różnymi przedmiotami,
- patrzenie psu prosto w oczy, co często odbierane jest jako wyzwanie,
- zabieranie psu jedzenia lub zbliżanie się do niego podczas posiłku,
- szeroki uśmiech, mogący być odczytany jako nadmierne eksponowanie zębów,
- rozdzielanie psów, które już się gryzą.
Zobacz także:
- Jak możemy pomóc bezdomnym psom, kotom i innym zwierzętom?
- Zwierzęta konały na oczach właścicieli, sąsiadów i urzędników. "W odchodach, syfie, śmieciach"
- Stworzyli aplikację ratującą zwierzęta. "Można zgłosić przypadek niehumanitarnego traktowania"
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: TVN24, dziendobry.tvn.pl, Fakt.pl
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images/Catherine Falls Commercial