11 lat temu zmarła Amy Winehouse. Na 3 lata przed śmiercią mówiła, że boi się dołączyć do tzw. Klubu 27

Źródło: Dzień Dobry TVN
James Arthur o słodko-gorzkiej miłości
James Arthur o słodko-gorzkiej miłości
Rozwód Gwyneth Paltrow
Rozwód Gwyneth Paltrow
Zachary Levi o sławie i byciu superbohaterem
Zachary Levi o sławie i byciu superbohaterem
Kto jest największym fanem U2?
Kto jest największym fanem U2?
Filmy na najgorętszych plażach świata
Filmy na najgorętszych plażach świata
Najlepsze filmy o UFO
Najlepsze filmy o UFO
Sukces nie zna wieku
Sukces nie zna wieku
Matthew McConaughey jakiego nie znacie
Matthew McConaughey jakiego nie znacie
Will Smith jakiego nie znacie
Will Smith jakiego nie znacie
Kulisy pracy i przyjaźni Matta Damona i Bena Afflecka
Kulisy pracy i przyjaźni Matta Damona i Bena Afflecka
Australijczycy podbijają Hollywood
Australijczycy podbijają Hollywood
Karolina Szymczak zagrała u boku Brada Pitta
Karolina Szymczak zagrała u boku Brada Pitta
Anna Wendzikowska i Simu Liu
Anna Wendzikowska i Simu Liu
Amy Winehouse to niewątpliwa ikona popkultury. 23 lipca 2022 roku mija jedenaście lat od jej śmierci. Artystka zmarła w wieku 27 lat, dołączając do tak zwanego Klubu 27. Ze względu na swój dorobek muzyczny, wizerunek i charyzmę jest wspominana na całym świecie.

Fenomen Amy Winehouse

Jej charakterystyczny wygląd i styl śpiewania stały się ikoniczne. I były takimi jeszcze za życia Amy. Wyrazistemu stylowi towarzyszyła intrygująca osobowość. Ami Winehouse w całości była oryginalną postacią, obok której trudno było przejść obojętnie. Jej styl przywodził na myśl połączenie szeroko rozumianego retro ze współczesnym luzem.

W twórczości odwoływała się do historii muzyki i popkultury, sentymentalnych, powszechnie lubianych trendów. Nieco mroczna i nonszalancka pin-up girl muzycznie nawiązywała do wielkich gwiazd soulu, jazzu i bluesa z lat 50. i 60., na czele z Ellą Fitzgerald, Billie Holiday czy Niną Simone. To połączenie było czymś zupełnie nowym na brytyjskiej i światowej scenie muzycznej. Dodatkowo obdarzona wyjątkowym głosem wokalistka sama pisała swoje piosenki i przekazywała w nich osobiste doświadczenia.

Amy Winehouse stała się inspiracją dla ludzi na całym świecie i bohaterką wielu kolejnych dzieł kultury, w tym tej popularnej. We wszystko, co robiła, angażowała się całą sobą. Sama zresztą niejednokrotnie powtarzała:

Dopóki nie rzucisz się w coś najgłębiej, jak się da, nie dowiesz się tak naprawdę, co możesz z tego mieć

Sukces zawodowy Amy Winehouse

Jako wokalistka, osiągnęła wielki sukces. Otrzymała blisko 60 nagród muzycznych, w tym te najważniejsze - od Grammy po Brit Awards. Jej druga płyta "Back to Black" (2006) w ciągu roku od premiery sprzedała się w liczbie blisko 2 mln egzemplarzy. Otrzymała za nią 5 nagród Grammy w 2008 r., co stanowi rekordową ich liczbę przyznaną kiedykolwiek kobiecie w jednym rozdaniu i rekordową liczbę przyznaną kiedykolwiek artyście brytyjskiemu. Trzy z nich: "Najlepszy Nowy Artysta", "Nagranie Roku" i "Piosenka Roku" zaliczane są do czterech najważniejszych nagród Grammy. Otrzymała również w 2007 r. nagrodę Brit Award dla najlepszej brytyjskiej artystki. Jej płyta "Back to Black" pośmiertnie stała się najlepiej sprzedającym się albumem w XXI w. w Wielkiej Brytanii.

Amy Winehouse, brzemię światowego sukcesu i Klub 27

Międzynarodowy sukces w pewnym momencie okazał się zbyt ciężki do udźwignięcia. Towarzyszące mu zamieszanie wokół Amy, ciągłe sensacje odnośnie jej życia prywatnego, nakręcane dodatkowo przez media, były trudne do zniesienia. Wszelkie nowości na jej temat, zwłaszcza te sugerujące, że niewłaściwie postępuje w wolnym czasie, nie wpływały dobrze na jej samopoczucie i przyczyniły się do pogłębienia jej problemów natury psychicznej.

To było dla niej trudne. Gdy byłeś sławny, byłeś niemal ścigany. Nie obchodziło ich, jak to wpłynie na twoje zdrowie psychiczne, czy pogorszy twoje uzależnienie, czy doprowadzi do szaleństwa

- powiedział w rozmowie z "The Times" Tyler James, wieloletni przyjaciel Amy.

Amy ucieczki szukała w różnego typu używkach. Stała się od nich silnie uzależniona. Na skutek przedawkowania alkoholu i ogólnego wycieńczenia organizmu zmarła w swoim domu w Londynie 23 lipca 2011 roku. Miała wtedy 27 lat i tym samym dołączyła do tzw. Klubu 27. To stosowany w popkulturze termin, określający grono znanych muzyków z gatunku rocka, bluesa, popu i R&B, którzy z różnych przyczyn zmarli w wieku 27 lat. Amy jako ostatnia dołączyła do grona takich osób jak Jimi Hendrix, Janis Joplin, Jim Morrison czy Kurt Cobain. Na trzy lata przed swoją śmiercią podkreślała, że boi się umrzeć właśnie w tym wieku.

Pozostawiła po sobie ceniony, oryginalny dorobek muzyczny, dlatego nie dziwi tęsknota za nią, za jej postacią. Obecnie nie brakuje wyrazistych, silnych kobiet w przemyśle muzycznym. Jednak Amy Winehouse była jedyna w swoim rodzaju. Fani jej twórczości i osobowości podkreślają, że pustki po niej nie da się wypełnić i właściwie nie ma takiej potrzeby.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Miley Cyrus wyznała, że żyła w trzeźwości, bo bała się dołączyć do Klubu 27. Artystka skończyła 28 lat

Cover Video/x-news

Autor: Diana Ryściuk

podziel się:

Pozostałe wiadomości