W Polsce nadwagę lub otyłość ma około 10 proc. dzieci w wieku 1-3 lata, 30 proc. dzieci w wieku wczesnoszkolnym oraz blisko 22 proc. nastolatków do 15. roku życia. Zarówno młode, jaki starsze osoby zmagające się z tą chorobą, bardzo często są nieakceptowane, piętnowane bądź wykluczane. Jak można to zmienić? Właśnie trwa 5. edycja kampanii społecznej "Porozmawiajmy szczerze o otyłości”, która odczarowuje negatywne stereotypy na temat otyłości. Więcej na ten temat mówili w Dzień Dobry TVN Adrianna Sobol, psycholożka zdrowia oraz aktor Robert Kudelski.
Robert Kudelski o otyłości
Robert Kudelski jest ambasadorem akcji "Porozmawiajmy szczerze o otyłości". Kiedy odważył się mówić o swojej chorobie?
- Zadzwonił telefon. Dostałem pytanie, czy zostałbym ambasadorem kampanii "Porozmawiajmy szczerze o otyłości". I wpadłem w panikę, bo pomyślałem, jak ja jestem postrzegany. Jeśli się zgodzę, to może wszyscy będą mnie postrzegać przez pryzmat tego problemu, że znowu spadnie na mnie gigantyczny hejt. Zacząłem się nad tym zastanawiać. Ostatecznie stwierdziłem jednak, że jestem już tyle czasu w tym zawodzie, więc jeśli poprzez to, że robię to, co robię, mogę komuś pomóc, to dobrze, wchodzę w to. Dopiero kiedy spotkałem fantastycznych ludzi, specjalistów, psychologów, lekarzy, ludzi, którzy również zmagają się z chorobą otyłościową, to okazało się, że moja historia to mały pikuś w porównaniu z tym, co ludzie przeżywali i przeżywają. Nie wiedzą, gdzie mogą poprosić o wsparcie. Po to też jest tak kampania - powiedział Robert Kudelski.
Aktor wyznał, że dopiero biorąc udział w kampanii, zrozumiał, że symptomy choroby otyłościowej miał od wielu lat.
- Taki najważniejszy symptom, który najbardziej szokuje, kiedy o nim opowiadam, to do dzisiaj, będąc już dojrzałym facetem, nigdy nie patrzę w lustro, jak jestem w łazience. Nigdy tego nie robiłem i nadal tego nie zrobiłem, mimo że jestem ambasadorem kampanii i mam już tę świadomość, to tak jest we mnie głęboko gdzieś zakorzenione. Jak wychodziłem spod prysznica, to nigdy nie spojrzałem w lustro (...), bo po prostu nie ma na co patrzeć. Moja głowa mi podpowiada, że nie jest najlepiej - przyznał Kudelski.
Czy strach przed spojrzeniem w lustro kojarzy mu się z traumą z dzieciństwa?
- Kojarzy się z tym, że będąc dzieciakiem byłem w szkole wykluczany właśnie przez młodzież, przez kolegów, przez nauczycieli często. Na przykład lekcja WF-u i "grubas na bramkę". (...) W szkole nie miałem wsparcia. Generalnie wtedy nikt nie mówił o chorobie otyłościowej. Później mówiło się: "A wyciągnie się, bo jest nastolatkiem, to się wyciągnie". Zawalało się dzieci słodyczami, a później jak powstał taki problem, to nikt nie uważał, że to jest jakiś problem. To nieważne, że tam koledzy kopali w szkole i wyzywali od najgorszych. Też uważałem, że pewnych rzeczy zrobić po prostu nie mogę, bo na pewne rzeczy mnie po prostu nie stać albo pewne rzeczy nie są dla mnie - opowiadał Kudelski.
Kampania "Porozmawiajmy szczerze o otyłości"
Psycholożka zdrowia Adrianna Sobol wyjaśniła, że celem kampanii jest szczerzenie świadomości, że otyłość jest chorobą.
- My jednak wciąż w społeczeństwie postrzegamy to jako rodzaj takiego defektu estetycznego. Ciągle myślimy o tym, że osoba jest leniwa, tak sobie wybrała, tak chce. A to niestety nie do końca tak wygląda. Mierzymy się z chorobą otyłościową, mierzą się również z nią dzieci. Zresztą w Polsce mówimy o około 9 milionach Polaków chorujących na chorobę otyłościową, ale właściwie większość z nich nie wie o tym, że jest to choroba. A ta choroba wymaga przede wszystkim wielodyscyplinarnego wsparcia. Podstawą tutaj jest lekarz. Pamiętajmy o tym, że choroba otyłościowa niesie za sobą ryzyko powikłań, w tym sercowo-naczyniowych, co stanowi 70 proc. zgonów u tych pacjentów. Mówimy o chorobie śmiertelnej. Większość Polaków nie jest tego świadoma, że choruje, w związku z tym się nie leczy, a jak się nie leczy, to po prostu umiera. W kampanii również mówimy o tym, jak wspierająco mówić o chorobie otyłościowej. Dlatego powstała i audiobajka inspirowana historią Roberta. Powstał też słownik, jak wspierająco mówić o chorobie otyłościowej - przekazała Adrianna Sobol.
Osoby chorujące na otyłość bardzo często doświadczają przemocy fizycznej i psychicznej.
- Niestety oceniamy i jesteśmy okrutni tak naprawdę. To zresztą też pojawia się w każdym środowisku, nawet w środowisku medycznym. Pacjenci, którzy szukają pomocy, słyszą: "Proszę mniej jeść i więcej sił ruszać". A to jest choroba, która wymaga znacznie większego wsparcia i bardzo konkretnego leczenia. (...) Nie tak łatwo przejść przez te wszystkie poszczególne etapy leczenia. Wymaga to bardzo dużo motywacji, ale też nie zapominajmy o tym, że pacjenci mierzą się z depresją, z izolacją społeczną, mierzą się w ogóle z dyskryminacją. Często są na przykład pomijani, chociażby w zatrudnieniu, bo przecież gruby to leniwy - powiedziała psycholożka zdrowia.
Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Big Boy ważył ćwierć tony. "Całe życie tyłem bardzo powoli"
- Jak w Polsce leczy się otyłość? NIK przygotował raport. Wyniki nie napawają optymizmem
- "Nie pamiętam, kiedy ostatnio spojrzałem na siebie w lustrze". Robert Kudelski o problemach z wagą
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN