Czym jest współuzależnienie?
Współuzależnienie to stan, w którym osoba związana z inną osobą uzależnioną angażuje się w szereg zachowań, które pomagają utrzymać uzależnienie - nawet jeśli te działania są szkodliwe dla niej samej. Współuzależnienie może dotyczyć różnych obszarów życia.
- Alkohol jako środek psychoaktywny, jako twardy narkotyk jest najbardziej szkodliwym dla społeczeństwa, biorąc pod uwagę sumę strat dla używającego i dla otoczenia. To alkohol powoduje największe straty w otoczeniu osoby pijącej. To jest ogromny problem - powiedział Krzysztof Brzózka, były dyrektor PARPA.
Katarzyna Skibińska była osobą współuzależnioną. Opowiedziała, na czym to polegało w jej przypadku.
- Właściwie na takiej zależności od osoby, która pije. Czujemy, że nam to doskwiera, natomiast dalej jesteśmy z tą osobą. To trwanie przy tej osobie, wybielanie jej, kamuflowanie - wyznała nasza gościni.
Jak wyjść ze współuzależnienia?
Ilu osób w Polsce dotyczy problem związany z alkoholem? Jaka jest skala?
- Jest 600 do 800 tysięcy osób uzależnionych i około 2,5 miliona osób, które piją nadmiernie i szkodliwie. Proszę spojrzeć, jaka to jest armia osób bliskich tym, którzy piją. Na szczęście jest w Polsce system, który próbuje sytuację łagodzić, system lecznictwa odwykowego, gdzie są najczęściej znakomici psychoterapeuci, którzy potrafią pomóc zarówno osobie, która pije nadmiernie i szkodliwie, jak i osobie, która jest w związku - wyjaśnił Krzysztof Brzózka. - Nie ma rejonizacji. Co istotne, można się zgłosić w dowolnym miejscu, w dowolnym punkcie. Osoby uzależnione czy osoby współuzależnione odczuwają pewien rodzaj wstydu. Boją się tego ujawnić, boją się ostracyzmu otoczenia, więc ten wstyd na pewno trzeba przełamać - podkreślił były dyrektor PARPA.
- Umówmy się, że przede wszystkim potrzebne jest to, żeby ta kobieta, bo taki schemat jest, że kobieta jest współzależna, żeby ona się odważyła i żeby poszła po tę pomoc. Wtedy trafi do mądrych ludzi. Mamy naprawdę dobre lecznictwo - dodał Krzysztof Dowgird, dziennikarz.
W którym momencie związku z alkoholikiem Katarzyna Skibińska zdecydowała się poprosić o pomoc?
- Ja przez lata nazywałam to problemem, więc nawet nie miałam świadomości tego, że ktoś może być uzależniony od alkoholu - stwierdziła gościni Dzień Dobry TVN. - Tych czerwonych lampek było mnóstwo. Nie pamiętam takiej jednej konkretnej, ale pewnego razu stwierdziłam, że jest już za dużo. Pomyślałam, że pójdę i poproszę o tę pomoc. Niestety nie mogłam zostać przyjęta, ponieważ byłam z dzieckiem. Poszłam więc do biblioteki i poprosiłam o książkę. Dostałam książkę, przeczytałam ją i pomyślałam: "Boże, to on jest alkoholikiem. To ja żyję z alkoholikiem". Pamiętam te dni przepłakane przez to, jak sobie uświadomiłam. Kiedy miałam już możliwość zostawić dziecko pod opieką, to poszłam po pomoc i zaczęłam terapię na fundusz, czyli można to zrobić za darmo - wyjaśniła Skibińska.
Czego Kasia nauczyła się na terapii?
- Żeby przestać pomagać osobie uzależnionej. Nie otwierać tych drzwi. Chociaż to było bardzo ciężkie, bo to jest też wstyd przed sąsiadami. Dlaczego sąsiedzi mają zobaczyć mojego partnera pijanego? Nie chciałam, żeby ktokolwiek to widział. Trzeba też przestać robić śniadanie na następny dzień - przyznała.
- On pije i się w ogóle nie przejmuje, a ona się wstydzi. To kobieta ma poczucie wstydu - stwierdził Krzysztof Dowgird.
Całą rozmowę można zobaczyć w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Renta alkoholowa. Od marca świadczenie będzie wyższe. Komu przysługuje?
- W młodym wieku uzależniła się od pracy. "Mam 30 lat i pierwszy raz jestem w związku"
- Jakie manipulacje stosują sekty, by zaufały im rzesze ludzi? "Może zakończyć się dramatem"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News